Kto ogląda "Wiadomości" TVP, ten wie, że niemal codziennie kreowana jest tam rzeczywistość baśniowa, w której dobrzy rządzący ratują Polskę przed upadkiem, a opozycja to sfora bandytów i cwaniaków czyhających na władzę i pieniądze. We wczorajszym głównym wydaniu o 19.30, oprócz standardowego wyliczania w nieskończoność sukcesów wiadomej partii i afer, w które zamieszani są jej przeciwnicy, pojawił się kuriozalny, ponad dwuminutowy materiał o kreacjach dziennikarki telewizji publicznej, relacjonującej wydarzenia związane z galą Oscarów w Hollywood.