Advertisement

Przeludnione, przereklamowane, problematyczne – wybrano 15 destynacji, których lepiej unikać w 2025 roku

02-12-2024
Przeludnione, przereklamowane, problematyczne – wybrano 15 destynacji, których lepiej unikać w 2025 roku
Najnowszy raport „Fodor’s NO List 2025” podkreśla lokalizacje, które warto przemyśleć przy planowaniu wakacji. Eksperci ostrzegają przed wyborem niektórych miejsc, aby uniknąć tłumów i potencjalnie mniej komfortowych warunków. Decydując się na alternatywne kierunki, możemy nie tylko zapewnić sobie spokojniejszy urlop, ale także wesprzeć mniej popularne społeczności, dbając jednocześnie o zrównoważony rozwój turystyki.

Problem nadmiernej turystyki w Europie

W 2025 roku wiele europejskich destynacji znalazło się na liście miejsc, które turyści powinni omijać. Wyspy Kanaryjskie, Majorka i Barcelona to tylko niektóre z regionów, które coraz dotkliwiej odczuwają skutki masowej turystyki. W ostatnich miesiącach mieszkańcy tych lokalizacji wielokrotnie protestowali przeciwko rosnącej presji na lokalną infrastrukturę i środowisko, choć efekty tych działań pozostają ograniczone.
Lokalne władze podejmują jednak kroki, aby złagodzić problem. Wśród rozważanych rozwiązań znajdują się nowe podatki turystyczne oraz restrykcje dotyczące krótkoterminowego wynajmu nieruchomości. Barcelona planuje podjąć jeszcze bardziej radykalne kroki, w tym całkowity zakaz wynajmu mieszkań turystom. Przyjęte regulacje zakładają między innymi wstrzymanie wydawania nowych licencji na tego typu działalność, co ma na celu ochronę zarówno mieszkańców, jak i unikalnego charakteru miasta.

Tutaj nie leć na wakacje, mieszkańcy mają dość turystów!

Indonezyjska wyspa Bali, słynąca z rajskich plaż i unikalnej kultury, od lat znajduje się na liście marzeń milionów podróżników. Niestety, ogromna popularność tego miejsca niesie ze sobą wysoką cenę. W 2024 roku Bali odwiedziło ponad 5 milionów turystów, co doprowadziło do poważnych problemów ekologicznych. Każdego roku wyspa produkuje ponad 300 tysięcy ton odpadów, z których znaczna część trafia do oceanu, zaśmiecając plaże i zagrażając lokalnemu ekosystemowi. Te wyzwania wpływają nie tylko na środowisko, ale także na kulturę Bali, która stopniowo ustępuje miejsca komercjalizacji i masowej turystyce.
Podobne trudności dotykają innych popularnych destynacji w Azji i poza nią. Na tajlandzkiej Koh Samui przeludnienie i niewystarczająca infrastruktura odbijają się na jakości życia mieszkańców i odwiedzających. W indyjskim stanie Kerala unikalne dziedzictwo przyrodnicze cierpi pod presją masowych odwiedzin. Z kolei w Meksykańskiej Oaxace oraz japońskich miastach Kioto i Tokio tłumy turystów zakłócają codzienne życie, obciążając lokalne społeczności i środowisko.
Raport „Fodor’s NO List 2025” ostrzega, że Bali, uznane za najbardziej zagrożoną destynację, może wkrótce stracić swój urok, jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania na rzecz ochrony przyrody i kultury. Te wyzwania są wspólne dla wielu obleganych miejsc, a ich rozwiązanie wymaga od turystów świadomego i odpowiedzialnego podejścia. Odkrywanie świata to nie tylko przywilej, ale także zobowiązanie do troski o jego przyszłość.

Nieoczywiste miejsca na liście

Mount Everest, najwyższy szczyt świata, traci swój dawny prestiż jako miejsce wyłącznie dla doświadczonych himalaistów. Dziś komercjalizacja sprawiła, że nawet osoby bez odpowiedniego przygotowania podejmują próbę zdobycia wierzchołka. Niestety, brak doświadczenia u niektórych wspinaczy stwarza poważne zagrożenie nie tylko dla nich samych, ale także dla przewodników i pracowników obsługujących wyprawy. Do tego dochodzi narastający problem z odpadami – śmieci zostawiane przez ekspedycje tworzą poważny kryzys ekologiczny na zboczach góry.

Zniszczone plaże i zmęczeni mieszkańcy

Innym miejscem, które lepiej przemyśleć, planując urlop, są Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Porty tego karaibskiego raju regularnie zalewają statki wycieczkowe, które przywożą tysiące turystów. Niestety, tacy goście często zostawiają niewiele pieniędzy w lokalnej gospodarce, a ich liczba wywiera presję na infrastrukturę wysp.
Choć te miejsca mogą wydawać się kuszące, warto zastanowić się nad alternatywami, które pozwolą uniknąć tłumów i jednocześnie ograniczą nasz wpływ na lokalne społeczności oraz przyrodę. Czasami mniej popularne kierunki oferują równie niezapomniane wrażenia – a przy tym pozwalają podróżować w sposób bardziej odpowiedzialny.
tekst: Amelia Kozłowska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement