Advertisement

Banksying – toksyczny trend randkowy. Czym jest?

15-09-2025
Banksying – toksyczny trend randkowy. Czym jest?
Banksying to kolejne relacyjne pojęcie w sieci – wyrasta z internetowego slangu i zaczyna zajmować miejsce obok takich popkulturowych hitów, jak ghosting czy love bombing.
Miłość szekspirowskiego dramatu przeniesiona na XXI wiek stałaby się destrukcyjnym pojęciem situationshipu: historia Romea i Julii zostałaby sklasyfikowana jako love bombing, a jedyne, co Makbet miałby wspólnego z duchami, to bycie ghostowanym przez swoją lady. Do tej gromadki pojęć stworzonych po to, by nazwać toksynę pojawiającą się w trakcie budowania relacji, dołącza dumnie banksying. W świecie szekspirowskim byłby cichym trucicielem, który kończy relację, nie budząc podejrzeń drugiej strony.

Trend czy zachowanie?

W przeszłości internetowi komentatorzy wprowadzili nam takie zjawiska jak orbiting – obecność w czyimś życiu wyłącznie przez social media, bez realnego kontaktu – czy love bombing, czyli nadmiar uwagi prowadzący do emocjonalnego uzależnienia i manipulacji. Oczywiście, nie zapominajmy o dobrze znanym ghostingu, czyli nagłym, całkowitym zerwaniu kontaktu bez słowa wyjaśnienia.
Banksying polega na wycofaniu się jednej osoby z życia partnera, nie dając jasnego sygnału ani nie podejmując rozmowy o swoich zamiarach zakończenia relacji, planując to w tajemnicy i z wyprzedzeniem. Szczególnie dotyka związków, w których są już poważne plany na przyszłość – to sprawia, że nagłe, ciche wycofanie jest jeszcze bardziej destrukcyjne. W przypadku ghostingu przynajmniej wiadomo, że nastąpiło nagłe zerwanie. W banksyingu brak jasnego powodu i zakończenia powoduje jeszcze większy ból i długotrwałą dezorientację.

W miłości i w biurze

W biznesie, jak w miłości, coraz częściej mówi się o „quiet quitting", czyli cichym zrywaniu ze swoim pracodawcą, zaniedbując swoje obowiązki długo przed złożeniem wypowiedzenia. Można stwierdzić, że banksying nie ogranicza się wyłącznie do sfery emocjonalnej, ale często, jak to bywa w życiu, przekłada się na inne sfery.
Kiedy trwamy w związku z pracodawcą lub drugą osobą bez większego zaangażowania, zakładając przy tym, że poprzez kłamstwo i odkładanie obietnic w nieskończoność spełnimy swoje cele, w obu przypadkach dążymy do banksyingu. Ale co wspólnego ma tajemniczy artysta z mentalną ucieczką od zobowiązań?

Banksy i randkowanie

Artysta Banksy, podobnie jak zjawisko unikania konfrontacji i powolnego wyciszania relacji związane ze swoim pseudonimem, tworzy swoją sztukę według zasad planowania i ukrywania. Nie daje się do siebie zbliżyć, a jednocześnie pozostawia jedynie namiastkę swojej obecności – w postaci dzieł, które nagle się pojawiają. Podobnie jest w banksyingu: partner daje tylko namiastkę obecności, a jednocześnie powoli wycofuje się z relacji. Zarówno w sztuce, jak i w zachowaniu nie ma jasnego powodu ani czasu wystąpienia.

Znaki na niebie i ziemi

Wśród objawów banksyingu, oprócz bólu głowy czy niepokoju, osoby wobec których partner/ka stosuje to zjawisko, doświadczają też subtelnych sygnałów w zachowaniu drugiej strony. Przez nieustanne analizowanie zmian w zachowaniu partnera pojawiają się oznaki, które nie są jedynie urojonymi wątpliwościami, to realne symptomy, że coś w relacji się zmienia.
Banksying objawia się klasycznym wycofaniem. Partner jest fizycznie obecny, ale przestaje angażować się w plany drugiej osoby lub je wręcz neguje. Nie uwzględnia drugiej osoby w swoich przyszłych planach, bo w jego wyobraźni nie ma już miejsca na „nas" jako parę. Czasem sposób, w jaki osoba stosująca banksying mówi o swojej partnerce/partnerze, sugeruje myślenie o relacji nie jako „my", lecz „ja", co nie zwiastuje życia długo i szczęśliwie.

The end jak z bajki

Skąd biorą się zakończenia nieszczęśliwe i rozwleczone w czasie? Banksying reprezentuje coś w rodzaju powolnego gaszenia ognia w związku – subtelnego wygaszania uczuć, bo gwałtowne zakończenie narobiłoby zbyt dużo dymu.
Banksying jest symptomem współczesnego dramatu miłości w XXI wieku, który przeniósł tragedie w świat situationshipów. Oprócz typowych objawów banksyingu, nowa miłość przynosi inne symptomy: unikanie zobowiązań, strach przed podejmowaniem decyzji, które realnie wpływają na przyszłość. Nawet minimalna forma zakotwiczenia budzi lęk i gęsią skórkę.
Iluzja, że łatwiej zniknąć niż zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji, stała się nową plagą i paranoją współczesnych relacji, swoistym „efektem lady Makbet". Podejmowanie działań w celu zakończenia relacji zawsze niesie ze sobą konsekwencje, nawet jeśli chcemy ich uniknąć. Trend unikania i nieustannego odwlekania nigdy nie prowadzi do pozytywnych rezultatów – skutkiem jest jedynie przedłużenie dramatu, pogłębienie emocjonalnego chaosu oraz ukryte ryzyko karmy poprzez normalizację takich zachowań.
tekst: Lila Szymańska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement