Jest niesamowicie przystojny, ma dopiero 18 lat i podpisany kontrakt z prestiżową agencją modeli. Jego pełne imię to Mikołaj William Aleksander Fryderyk i jest aktualnie 7. osobą w kolejce do duńskiego tronu. Świat mody już szaleje na jego punkcie, a Kim Jones w swoim ostatnim debiutanckim pokazie dla Dior Homme wybrał go na modela otwierającego i zamykającego pokaz.
Jaki inny projektant od Jonesa mógłby lepiej połączyć elegancję Diora ze streetwearem? Kolekcja rumieniła się pastelami i kwiatami, była romantyczna, przepełniona subtelnością, ale mimo to nie ukryła męskości, a raczej jej nowoczesnego wydania. Pomijając wszystkie gwiazdy, które zasiadły w pierwszym rzędzie na jednym z najbardziej wyczekiwanych pokazów tego roku (lista nazwisk niczym z Met Gali), to prawdziwie królewski występ święcił na nim syn księcia Joachima i Aleksandry, hrabiny Frederiksborgu, Mikołaj.
Urodzony w Kopenhadze model zadebiutował na Londyńskim Tygodniu Mody, biorąc udział w pokazie jednej z najstarszych angielskich marek, Burberry. Jakiś czas temu podpisał kontrakt ze znaną skandynawską agencją modelingową Scoop Models. Jego rodzice w pełni popierają karierę księcia, zupełnie niezależną od dworskiego życia. Wiele wskazuje na to, że jest gotowy zrezygnować z królewskich przywilejów i pójść dalej we współpracy z gigantami mody.