Warszawscy architekci z pracowni 81.waw.pl zaskoczyli projektem domu ukrytego na łące. Ergonomiczny, tajemniczy, przestronny i… niecodzienny - te słowa pierwsze przychodzą na myśl po zobaczeniu Domu Łąki. "Nie nacicha ta miłość, co nie zna rozłąki!/Usta moje i piersi spragnione są Łąki!" - pisał w poemacie "Łąka" Bolesław Leśmian, którego słów architektoniczną realizacją mógłby być omawiany projekt.
Głównym założeniem architektów było zachowanie naturalnego krajobrazu i ukształtowania terenu. Najbardziej znaczącym elementem budynku jest dach w całości pokryty trawą. Spadzisty teren w kierunku jeziora umożliwił ukrycie domu od strony ulicy, a tym samym zwiększenie prywatności domowników, mogących napawać się widokiem na akwen.
Pod trawiastymi dachami umieszczone zostały pomieszczenia techniczne i garaże, do których prowadzą dwie rampy: jedna do wjazdu, a druga do wyjazdu z garażu. Widać tu niezwykłą dbałość o praktyczne zagospodarowanie przestrzeni.
- Naszym celem było, aby odbiór domu był dwojaki: z jednej strony jest on zamknięty i niedostępny, a z drugiej po wejściu do środka przeszklona elewacja ma nam otwierać widok na piękne warunki przyrody - mówi Anna Paszkowska-Grudziąż, architekt pracowni 81.waw.pl.
Pracownię architektoniczną 81.waw.pl tworzy małżeństwo architektów. Ich nietuzinkowe projekty doceniane są nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.