Oto nasz wybór filmów, które warto zobaczyć na festiwalu:
1. Abrakadabra, reż. Pablo Berger
To lekkie kino, pełne czarnego humoru, a przy tym nie wywołujące poczucia żenady, o feministycznym wydźwięku. Głównymi bohaterami jest małżeństwo gburowatego robotnika Carlosa oraz jego rezolutnej i marzącej o lepszym życiu żony. Podczas przyjęcia weselnego kuzyn Carmen, beztroski Pepe - amator hipnozy, wprawia jej męża, z którym jest w konflikcie, w dziwny stan. Od tej pory Carlos zaczyna zachowywać się jak wzorcowy mężczyzna, jakby zapomniał o całym patriarchalnym i maczystowskim świecie, w którym wcześniej żył. Problem w tym, że ujawnia się w nim też zbrodnicze oblicze...
2. Twoje oczy, reż. Pedro Aguilera
Perwersja, zmysłowość, ukryte pragnienia - to jedne z największych magnesów kina. Wszystko to mamy w tym filmie o reżyserze ulegającym zakazanej miłości. Mieszkał w Los Angeles, gdzie podczas oglądania filmów porno w internecie, natrafił na nagranie z aktorką przypominającą jego przyrodnią siostrę. Postanawia ją odwiedzić. Jego przybycie do hiszpańskiego miasteczka powoduje duże zamieszanie, zarówno wśród jego bliskich, jak w całej społeczności. W roli siostry Ivana Baquero, kiedyś dziewczynka w „Labiryncie Fauna”, teraz uwodzicielska kobieta.
3. Lato 1993, reż. Carla Simón
To jeden z najbardziej nagradzanych filmów na festiwalu. Zdobył Kryształowego Niedźwiedzia na Berlinale w 2017 r., był też hiszpańskim kandydatem do Oscara. Poznajemy tu losy osieroconego młodego chłopca, który z dużego miasta trafia do nowej rodziny na wsi, gdzie ciężko mu się odnaleźć. Przejmująca, a zarazem pełna ciepła opowieść dotyka takich problemów jak dorastanie, gorycz straty i nabieranie nowej tożsamości.
- Nie chcę, żeby widzowie zrozumieli, co ja miałam na myśli, tylko żeby zdali sobie sprawę, co czuje dziecko po stracie najbliższych. W tych trudnych momentach dzieci traktuje się jakby były głupie, a to właśnie one potrafią przystosować się szybciej do zaistniałej sytuacji. Inna sprawa to ich emocje. Wszyscy wokół starają się pomóc, robią, co mogą. Nie można osądzać postaci z kina, choć starałam się, by przy pomocy kamery stworzyć ich bliski, intymny obraz – powiedziała reżyserka.