Advertisement

Francuski artysta znalazł świetny sposób na zarabianie na swojej twórczości. Przydała się fascynacja kryptowalutami

Autor: KO
11-05-2018
Francuski artysta znalazł świetny sposób na zarabianie na swojej twórczości. Przydała się fascynacja kryptowalutami

Przeczytaj takze

Kryptowaluty to jeden z najbardziej gorących tematów ostatnich miesięcy, jeśli nie lat. Jedni na bitcoinie i pochodnych walutach cyfrowych zarobili niezłe prawdziwe pieniądze, inni trzymają się od tego tematu daleko. Wielkie wahania kursów i narastająca bańka spekulacyjna wskazywałyby, że mamy tu do czynienia z największą piramidą finansową w historii, za którą odpowiedzialności nie ponosi tak naprawdę nikt. Francuski artysta, Pascal Boyart, postanowił skorzystać z kryptowalutowego boomu, nie kryjąc swojej fascynacji technologią blockchain, wykorzystywanej do transakcji cyfrowymi pieniędzmi.
Pod koniec zeszłego roku Boyart umieścił w internetowych kanałach (m.in. na stronie internetowej oraz profilach na Instagramie i Twitterze) adres swojego cyfrowego portfela bitcoinowego, gdzie każdy amator kryptowalut i sztuki Francuza może przesłać datek. Dużo większy efekt finansowy przyniósł jednak jego mural w Paryżu, gdzie oprócz Rembrandta patrzącego z troską na rachunki, znalazł się kod QR. Po jego zeskanowaniu przechodnie mogą w prosty sposób wpłacić bitcoiny na konto malarza.
Boyart zebrał do tej pory 0,11 bitcoina, czyli około 3500 zł (według kursu z 11 maja), z czego większość, bo 0,07 BTC to dochód z kodu QR na muralu.
Trudno orzec, czy taka forma finansowania sztuki ma świetlaną przyszłość, choćby dlatego że rynek kryptowalut może w każdej chwili runąć. Niemniej jednak przykład francuskiego artysty pokazuje, że nowe technologie można wykorzystać w sztuce również do zarabiania pieniędzy.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement