Minęło już siedem lat odkąd Friendly Fires wypuścili swój długogrający album. "Pala" była nowym otwarciem dla kapeli, która zaczynała na fali mody na dance punk i new rave, ale szybko poszła w stronę łebskiego popu. Miesiące pod wydaniu przyniosły jednak tragiczną informacje o śmierci trębacza grupy, Richarda Turnera, oraz chorobie lidera Eda Macfarlane'a, który zmusiła zespół do przełożenia trasy koncertowej.