W szwedzkiej miejscowości Eskilstuna działa galeria handlowa, która sprzedaje wyłącznie rzeczy z odzysku. ReTuna to projekt Anny Bergstrom, która w niedawnej rozmowie z BBC wytłumaczyła, że pomysł narodził się z trudnej miłości do mody – trudnej, bo podszytej wątpliwościami dotyczącymi ogromnego marnotrawstwa i wyzysku, z którego słynie ten przemysł. Wszystko, co można kupić w 14 sklepach znajdujących się w ReTunie pochodzi z recyklingu, począwszy od ubrań, a skończywszy na narzędziach.
Centrum handlowe jest czyste i pachnące – Anna szczególnie dba o zapach wnętrza, ponieważ to właśnie zapach najczęściej odrzucał ją w sklepach z odzieżą używaną – a wystrój przypomina Ikeę. Mottem Anny, które powtarza każdemu sprzedawcy, jest „rób to jak Hugo Boss”, chodzi o to, że ReTuna z założenia ma nie wyróżniać się od ekskluzywnych domów handlowych.
Jest tu sklep sportowy z lekko tylko zużytymi nartami, sklep dziecięcy, który pęka w szwach od natłoku zabawek, księgarnia, wyposażenie domu, a nawet sklep z artykułami dla zwierząt. Poza rzeczami, które miały już kiedyś właściciela, znaleźć tu można też przeróżne obiekty wykonane ze zrecyklingowanych materiałów.
ReTuna cieszy się sporym powodzeniem – jej obroty rosną z roku na rok, od otwarcia sprzedano tam rzeczy o równowartości 2,8 milionów funtów (ok. 14 milionów złotych), a dziennie odwiedza ją średnio 700 klientów.