W "The College Admissions Scandal”, jak brzmi tytuł dzieła, dwie bogate matki - Caroline, projektantka wnętrz oraz Bethany, właścicielka firmy świadczącej usługi finansowe - postanawiają zapewnić swoim córkom jak najlepszą przyszłość. Jak daleko posuną się w swojej obsesji? Kiedy wszystko wychodzi na jaw, będą musiały zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów oraz utratą zaufania i szacunku rodziny, bliskich i reszty świata.
Próba ekranizacji nie powinna dziwić, zwłaszcza, że sprawa od początku budziła duże kontrowersje. Felicity Huffman zapłaciła 15 tysięcy dolarów członkowi komisji, aby poprawił odpowiedzi jej córki podczas egzaminu SAT (odpowiednik polskiej matury). Nieco więcej kosztowało przyjęcie syna kalifornijskiego biznesmena, Devina Sloane, na Uniwersytet Południowej Kalifornii, jako rekruta drużyny piłki wodnej. Sloane przeznaczył na ten cel aż 250 tysięcy, a jego syn nawet nie gra w piłkę wodną. Z kolei aktorka, Lori Loughlin ("90210", "Pełna chata"), oraz jej mąż ,wyłożyli 500 tysięcy dolarów, by ich córki dostały się na uniwersytet za niezwykłe zasługi dla wioślarstwa.
Większość przekrętów opierała się na egzaminach SAT lub aplikacjach do drużyn sportowych w danych uniwersytetach. W przypadku SAT wystarczyło opłacić członka komisji, który sam sfałszuje wyniki lub przymknie oko na to, że egzamin pisze podstawiona osoba. W przypadku drużyn należało stworzyć wiarygodną aplikację, która zawierała zdjęcia i materiały wideo oraz upewnić się o przychylności komisji. Aż strach pomyśleć, ile lat ten proceder funkcjonował, nim wszystko się wydało.
Felicity Huffman przyznała się do winy i oczekuje na wyrok. Podczas piątkowej rozprawy prokuratura wnioskowała o skazanie aktorki na miesiąc więzienia oraz grzywnę w wysokości 20 tysięcy dolarów.
W rolach głównych "The College Admissions Scandal” zobaczymy Penelope Ann Miller, Mię Kirshner, Sarah Dugdale, Sama Duke i Kendrę Westwood. Premiera filmu odbędzie się 12 października w serwisie Lifetime.