

Debiutancka płyta Kaliny już w sprzedaży.
tekst Łukasz Lubiatowski
Materiał pochodzi z 88. wydania magazynu K MAG
Kalina. W polskiej popkulturze to imię zobowiązuje. Każda imienniczka niezapomnianej gwiazdy „Kabaretu Starszych Panów” rozpoczynająca karierę sceniczną ma niezwykle wysoko ustawioną poprzeczkę. Kalina Hlimi-Pawlukiewicz, podobnie jak niegdyś wielka Kalina Jędrusik, marzy o połączeniu kariery aktorskiej z rolą kompozytorki i wokalistki. Co więcej, ma szansę odnieść sukces! Od 22 września nakładem Polskiego Radia dostępny jest jej debiutancki album "Czyste szumienie", w którego powstanie zaangażował się znakomity producent Max Skiba (The KDMS). Płytę poprzedza singiel „Nawet jeśli”, w którym nowoczesną produkcję doskonale uzupełnia świadomie afektowany, charakterystyczny wokalKaliny. Twórcy projektu podsuwają nawet ciekawe krytyczne tropy: „Wyobraźmy sobie wszechświat, w którym hitami są produkowane przez Giorgio Morodera piosenki Zdzisławy Sośnickiej”. Intrygujące, prawda?
Debiutancki krążek wyróżnia się spośród innych rodzimych propozycji przede wszystkim za sprawą głosu Kaliny – jego barwa współbrzmi ze stylowymi klasycznymi disco-funkowymi produkcjamiSkiby, jak choćby „Biuro rzeczy znalezionych”, ale też świetnie sprawdza się w nostalgicznych hippisowskich harmoniach wolniejszych piosenek, takich jak „Grille i Tukany” czy „Jestem tu”. Intymne wspomnienia Kaliny, nuta rodzimego kampu i syntezatorowe fantazje łączą się w barwnej, retro-futurystycznej kreacji.

