Advertisement

Zapadł pierwszy w Polsce wyrok ograniczenia wolności za palenie węglem i drewnem w domowym piecu

Autor: Monika Kurek
21-11-2019
Zapadł pierwszy w Polsce wyrok ograniczenia wolności za palenie węglem i drewnem w domowym piecu

Przeczytaj takze

Władze miasta Krakowa podchodzą bardzo poważnie do tematu zmian klimatycznych, czego efektem jest program "Zeroemisyjny Kraków", którego celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2030 roku. Nie od dziś wiadomo, że do smogu przyczynia się m.in. palenie w kopciuchach, czyli piecach węglowych. Z tego powodu od 1 września obowiązuje zakaz i jak się okazuje, zapowiedzi służb nie były czcze, ponieważ właśnie zapadł pierwszy wyrok za palenie w piecu węglem i drewnem.

Nie ma litości

- Sąd uznał, że okoliczności zdarzenia i wina obwinionego nie budzą wątpliwości, i uznał ten czyn za wykroczenie w związku z Uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego z dnia 15 stycznia 2016r. w sprawie wprowadzenia na obszarze Gminy Miejskiej Kraków ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw - powiedział Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej.
Pierwszy wyrok za złamanie ustawy antysmogowej nie jest surowy. Mężczyzna został skazany na miesiąc pozbawienia wolności oraz prace społeczne. Prawdopodobnie decyzja sądu ma być jednak przestrogą dla innych mieszkańców, którym również przyjdzie do głowy lekceważenie nowych regulacji.
pixabay.com

Nowe przepisy

Warto przypomnieć, na czym właściwie polegają nowe wytyczne władz Krakowa odnośnie pieców. Od 1 września mieszkańcy zobowiązani są do wymiany tzw. kopciuchów czyli pieców węglowych na piece bardziej przyjazne środowisku np. gazowe, czyli takie, które pobierają energię do ogrzewania z gazu ziemnego. Dozwolone jest również korzystanie z gazu ziemnego wysokometanowego, zaazotowanego lub lekkiego oleju opałowego.
Kary za nie dostosowanie się do przepisów, mogą wynosić nawet do 500 złotych. Od mandatu może uchronić dokumentacja potwierdzająca, że gospodarstwo jest właśnie w trakcie wymiany pieca. W niektórych przypadkach proces ten może być nieco dłuższy, ze względu na ubieganie się o dofinansowanie, do czego mieszkańcy są zachęcani.

Ponad tysiąc kontroli

W okresie od 1 września do 27 października straż miejska przeprowadziła 1318 kontroli. Odnotowano 54 wykroczenia, a 19 osób otrzymało mandaty, 34 sprawy zostały skierowane do sądu, a 1 osoba została pouczona. Dla porównania w 2017 roku było ponad 13 kontroli, podczas gdy u 13% stwierdzono nieprawidłowości. Dane przekazane portalowi Wirtualna Polska przez krakowski magistrat są więc dość optymistyczne. Co ciekawe, większość kontroli to wynik interwencji sąsiadów, którzy informują służby o zauważonych nieprawidłowościach.
Jak wygląda taka kontrola? Straż miejska podejmuje decyzję o mandacie lub pouczeniu na podstawie dymu wydobywającego się z komina, dysponuje również dronem oraz sprzętem specjalistycznym, gdy tylko zajdzie taka konieczność. W związku z rygorystycznymi regulacjami, sceptyczni mieszkańcy najczęściej korzystają z kopciuchów w nocy, gdy skuteczność drona jest znacznie mniejsza.

Przestroga dla sceptyków

Pierwszy tego typu wyrok to przełom oraz przestroga dla ludzi przedkładających własną wygodę nad czystość powietrza i dobro wspólne. Biorąc pod uwagę dotychczasową determinację Krakowa w uczynieniu miasta miejscem przyjaznym środowisku, należy spodziewać się, że nie jest to ostatni tego typu wyrok.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement