Za jej debiut na oczach milionów można bowiem uznać występ w finale Szansy na sukces w 1998 roku, gdzie 16-letnia wtedy Kulig zaśpiewała "Między ciszą, a ciszą" Grzegorza Turnaua oraz została drobiazgowo przepytana przez, jak zwykle wnikliwego, Wojciecha Manna.
Trzy lata później, wokalistka ponownie pojawiła się w programie. Tym razem by zaśpiewać jedną z piosenek z musicalu Metro.
Kolejnym jej, poprzedzającym sławę, występem był udział w pierwszej edycji polsatowskiego Idola w 2001 roku. Przyszła gwiazda, mimo dobrego odbioru, nie dostała się jednak do finałowej dziesiątki, w której znaleźli się m.in. Ania Dąbrowska, Tomasz Makowiecki, Alicja Janosz, Ewelina Flinta czy Szymon Wydra. Gdyby jednak stało się inaczej, być może nigdy nie ujrzelibyśmy aktorki w jej, najwybitniejszej jak dotąd, roli, która przyniosła jej rozgłos na całym świecie.
Dla tych, którzy chcą przypomnieć sobie jej obecną formę wokalną wystarczy jeden z najbardziej zapadających w pamięć fragmentów Zimnej wojny: