Zagnieżdżona wśród intensywnie zielonych wzgórz, w indyjskim stanie Meghalaya, wioska Kongthong, zwana również Śpiewającą Wioską, to dom wyjątkowego dziedzictwa - języka „Jingrwai iawbei”. Mieszka tam około 600 osób, a każda z nich poza zwykłym imieniem, ma to niezwykłe - melodyczne, spersonalizowane, umierające razem z jednostką. Noworodkom w Kongthong matki nadają melodyczną tożsamość.
„To wyraz nieokiełznanej miłości i radości matki z narodzin dziecka. To jak pieśń serca, pełna czułości, prawie jak kołysanka”, powiedziała Shidiap Khongsit, kobieta należąca do plemienia Khasi - jednego z trzech plemion Meghalaya i tego, które zamieszkuje Kongthong (Saturapa Paul, BBC).
W przeszłości melodie były używane do śledzenia siebie nawzajem podczas polowań, jak i odstraszania złych duchów. Według lokalnych wierzeń, dzięki indywidualnym, dźwięcznym imionom, duchy zamieszkujące lasy nie są w stanie ich od siebie odróżnić. W ten sposób członkowie plemienia czują się bezpieczniej. Mają trzy imiona - zwykłe, używane wyłącznie w celach oficjalnych, melodyczne dłuższe, oryginalne, śpiewane na większe dystanse, i krótsze, gdy nosiciel znajduje się bliżej. Na melodie indywiduum reaguje całe życie. W momencie, w którym osoba umiera, melodia umiera wraz z nią. Przypuszcza się, że tradycja istnieje od czasu powstania Kongthong, czyli ponad 500 lat.
Meghalaya to społeczeństwo matrylinearne, czyli dziedziczące to, co należy do matki. Praktyka piosenek jako imion to zakorzeniony w etosie kulturowym, przekazywany ustnie, przejaw matriarchatu. „Jingrwai lawbei” oznacza melodię śpiewaną na cześć przodkini lub pierwszej matki klanu.
Fenomen kulturowy z Kongthong został pierwszy raz udokumentowany w 2016 roku, w artykule Indyjskiego Socjologicznego Biuletynu. W tym samym roku Oinam Doren, wielokrotnie nagradzany indyjski filmowiec, nagrał 52-minutowy dokument „My name is Eeoow” o unikalnej tradycji Śpiewającej Wioski, badający, co dzieje się z matczynym wyrazem miłości, gdy dzieci wylatują z gniazda do większych miast. Mimo, że wioska daje dostęp wyłącznie do szkół podstawowych, przeprowadzka z niej do stolicy Shillong była praktycznie niespotykana. Na przestrzeni ostatnich lat coraz więcej młodych ludzi wyjeżdża na studia czy w celach zarobkowych, tracąc kontakt w tradycją.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem osób z zewnątrz, mieszkańcy zaczęli być świadomi turystycznego potencjału wioski. W 2014 roku zbudowano z tego powodu drogę do Kongthong, będąca zamiennikiem poprzedniego szlaku górskiego. Powstało również schronisko dla odwiedzających przy użyciu lokalnych materiałów, takich jak bambus. Cztery lata temu Kongthong otrzymała nominacje do nagrody UNWTO (United Nations World Tourism Organization) dla najlepszej wioski turystycznej, do której obecnie napływają podróżnicy z przeróżnych zakątków świata.