Advertisement

Mila Kunis i Ashton Kutcher w ogniu krytyki. Gwiazdy wsparły gwałciciela

14-09-2023
Mila Kunis i Ashton Kutcher w ogniu krytyki. Gwiazdy wsparły gwałciciela
7 września lubiany przez wielu serialowy Steven Hyde (Różowe lata siedemdziesiąte), czyli Danny Masterson, został skazany na 30 lat więzienia za gwałty na dwóch kobietach. Mila Kunis (serialowa Jackie Burkhart) i Ashton Kutcher (serialowy Michael Kelso) napisali listy do sędziny Sądu Najwyższego w Los Angeles, w którym proszą o łagodny wyrok wobec kolegi z planu.
Do zdarzenia doszło w 2003 roku w posiadłości Mastersona w Hollywood Hills. Ofiary aktora opisywały go jako osobę brutalną i zaburzoną, która nie okazała ani odrobiny skruchy za ból, który spowodowała.
Kiedy mnie zgwałciłeś, okradłeś mnie. Tym właśnie jest gwałt, kradzieżą ducha. […] Świat ma się lepiej z tobą w więzieniu, powiedziała jedna z ofiar Mastersona, cytowana przez Associated Press.
Co innego możemy przeczytać w listach Kunis i Kutchera. Para nie wierzy w jego szkodliwość dla społeczeństwa. Mastersona opisują jako „wzór do naśladowania”, który epatuje wrodzoną dobrocią i autentycznością.
„W pełni ręczę za wyjątkowy charakter Danny'ego Mastersona i ogromny pozytywny wpływ, jaki wywarł na mnie i ludzi wokół niego. Jego zaangażowanie w życie wolne od narkotyków i autentyczna troska, którą okazuje innym, czynią go wyjątkowym wzorcem do naśladowania i przyjacielem”, tak Kunis opisała swoją wieloletnią znajomość z Mastersonem.
Listy amerykańskiej pary nie uszły uwadze Internautów. Zachowanie Kunis i Kutchera błyskawicznie określono jako wysoce nieetyczne. By załagodzić sytuację, małżeństwo opublikowało na Instagramie filmik, w którym tłumaczą swoje zachowanie. Para zaprzecza, jakoby listy miałaby być negowaniem wiarygodności ofiar Mastersona czy próbą podważenia wyroku.
[Listy] były one przeznaczone do przeczytania przez sędziego i nie miały na celu podważenia zeznań ofiar ani ich ponownego traumatyzowania. Nie chcielibyśmy tego zrobić i przepraszamy, jeśli tak się stało, podkreślił Kutcher we wspólnym nagraniu.
tekst: Olga Koczuk
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement