Advertisement

Najsłynniejsze dzieła polskiej sztuki XX i XXI wieku na jednej wystawie. Kozyra, Szapocznikow, Libera i inni w Zachęcie

Autor: KB
05-06-2024
Najsłynniejsze dzieła polskiej sztuki XX i XXI wieku na jednej wystawie. Kozyra, Szapocznikow, Libera i inni w Zachęcie
Tak dużego przeglądu słynnych dzieł polskiej sztuki dawno nie mieliśmy okazji oglądać. Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki już 7 czerwca odsłoni przed szeroką publicznością swoje przepastne archiwa, zbierane od dziesiątek lat w kuluarach instytucji, dzięki której polska sztuka zaczęła się liczyć na arenie międzynarodowej. Wśród odkurzonych dzieł są prace Katarzyny Kozyry, Aliny Szapocznikow, Zbigniewa Libery czy Piotra Uklańskiego. W ramach ekspozycji odbędzie się także nowy performans Kozyry, która na kilka tygodni zamieszka w jednej z sal wystawowych. Co poza tym?
Wystawa „Łzy szczęścia” to opowieść o emocjach, jakie dzieła budziły kiedyś i jakie wywołują obecnie. Ekspozycja obejmuje kilkadziesiąt prac z ostatnich kilku dekad, w tym dzieła ikoniczne dla polskiej historii sztuki lub związane z przełomowymi wydarzeniami w historii galerii. Będziemy mogli zobaczyć m.in. wideoinstalację „Święto wiosny” Katarzyny Kozyry czy momentami niepokojące fotografie Anety Grzeszykowskiej, a także Zofii Kulik i Joanny Piotrowskiej, ponadto słynne rzeźby Aliny Szapocznikow, Marii Pinińskiej-Bereś i Olafa Brzeskiego oraz prace wideo Liliany Zelc i Przemka Branasa. W sumie imponująca kolekcja Zachęty składa się z aż 3700 obiektów w różnych mediach, takich jak malarstwo, rzeźba, instalacja, wideo, prace na papierze, choreografia czy performans. Dzieła z kolekcji prezentowano w galeriach zarówno w Polsce, jak i za granicą, chociażby w słynnym Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Leopold Museum w Wiedniu czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Katarzyna Kozyra, Summer Tale, 2008, wideo, archiwum Zachęty

Kiedyś to było…

No właśnie, jak było kiedyś, a jak jest dziś? Jak zmienił się odbiór dzieł powstałych kilkadziesiąt lat temu zarówno u ich twórców, jak i u publiczności? Jak zmieniały się nastroje, wrażliwość społeczna, a co za tym idzie - sama sztuka? Ekspozycja w Zachęcie ukazuje sztukę na osi czasu, ale także podkreśla, jak ważną rolę pełni sztuka oraz instytucje kultury w procesie odzyskiwania głosu przez grupy społeczne systemowo go pozbawiane. Tytuł „Łzy szczęścia” został zaczerpnięty z prezentowanej na wystawie pracy wideo Oskara Dawickiego z muzyką Pawła Mykietyna, jednego z najbardziej cenionych polskich kompozytorów.

Rozmowa, rozmowa, rozmowa

Należy podkreślić fakt, że wystawę pomyślano jako przestrzeń, w której równie ważną rolę jak prace odgrywa program performatywny, który zachęca odbiorców do dyskusji. Zaproszeni artyści i artystki poprzez swoje działania wchodzą w dialog z wybranymi dziełami i wskazują na możliwość alternatywnego zwiedzania galerii. Rozmowa to w końcu najlepszy sposób na znalezienie porozumienia. Jak przekonują organizatorzy, program performatywny, podobnie jak choreografia wystawy, uwzględnia różne sposoby funkcjonowania w świecie oraz wrażliwość publiczności, zachęca do aktywnego odbioru dzieł sztuki i ich wielozmysłowego, cielesnego doświadczania.
Zbigniew Libera, The Doll You Love To Undress, 1997, 3 lalki, 3 kartonowe pudełka, archiwum Zachęty

Coraz wyraźniejsze migracje

Nie da się nie zauważyć, że migracje - w wyniku wojen, zmian klimatu czy ekonomiczne - przybierają na sile. Wystawie „Łzy szczęścia” towarzyszy również program artystyczno-badawczy Laboratorium, w ramach którego rozwijane będą nowe strategie dostępności i otwartości na potrzeby osób z doświadczeniem migracyjnym, uchodźczym i osób opiekujących się. W ramach tego programu prowadzone będą m.in. badania partycypacyjne, rozszerzona oferta oprowadzań w językach innych niż język polski czy rezydencja wytchnieniowa.
Wystawa „Łzy szczęścia” potrwa od 7 czerwca do 15 września.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement