Jak na razie nie wiemy na ile reżyser postanowił trzymać się pierwowzoru. Wypytywany w zeszłym roku o postępy w pracy nad projektem odpowiedział tylko, że adaptację scenariusza wykonuje z prawdziwym zamiłowaniem, a sama historia jest dla niego bardzo osobista. A24 ogłosili na Twiterze, że film zostanie pokazany na tegorocznym festiwalu filmowym w Wenecji.
W główne role wcielą się znana z roli Max w serialu „Stranger Things” – Sadie Sink i Brendan Fraser. Fraser na potrzeby filmu przeszedł sporą metamorfozę i przygotowując się do roli znacznie przybrał na wadze, co możemy z resztą zaobserwować na pierwszych wrzuconych do sieci zdjęciach z planu.
Warto wspomnieć, że jest to jego pierwsza główna rola od wielu lat. Aktor znany przede wszystkim z „Mumii”, zmuszony był wziąć dłuższą przerwę od grania w filmach ze względu na swoje zdrowie – zarówno fizyczne jak i psychiczne. Teraz jednak powraca z wielkim hukiem, bowiem oprócz „The Whale”, Fraser wystąpi również u boku Leonardo DiCaprio i Roberta De Niro w najnowszym filmie Martina Scorsese.
Chociaż o nowym projekcie Aronofskyego wiemy stosunkowo niewiele – do sieci nie trafił jeszcze ani zwiastun, ani nawet oficjalny plakat, to część internautów opinię na jego temat już sobie wyrobiła. „The Whale” od samego już początku mierzy się z ostrymi zarzutami dotyczącymi fatfobii – dyskryminacji osób otyłych. Krytyka dotyczy zarówno obraźliwego według wielu tytułu, jak i odbierania ról faktycznie otyłym aktorom. O tym drugim dyskutowane było już wielokrotnie, wielu zauważa, że takie role odbierane są osobom z nadwagą, kiedy w tym samym czasie sztuczne transformacje zyskują ogromny poklask zarówno mediów, jak i widowni.
Sam Branson w wywiadzie dla Unilad określił swoją rolę jako „coś czego jeszcze nigdy nie robiłem, ale żeby nie być fałszywie skromnym…wiem, że pozostawi długotrwałe wrażenie”. Jednak tak naprawdę nie wiemy jeszcze jak reżyser obszedł się z tematem niebezpiecznej nadwagi. Oficjalnej daty premiery jeszcze nie podano.