5, 10, 15 - to liczby w nazwie popularnego niegdyś programu telewizyjnego dla dzieci, jak również sklepu z ubraniami. To także liczby, w jakich przez lata średnio zamawiane były hot-dogi w IKEI w przeliczeniu na klienta (dane na podst. własnych obserwacji). Skoro były po złotówce, to jadło się ich kilka, a nawet kilkanaście, w zależności od potrzeb (bo nie grubości portfela - cena była wszak symboliczna). Kto nie objadł się hot-dogami w IKEI aż go rozbolał go brzuch, niech pierwszy rzuci klopsikami z frytkami, oczywiście z IKEI.