Oczywiście, mogły odmówić, lecz tylko pod warunkiem, że na stałe zrezygnują z jedzenia mięsa. To jedyny sposób, by ocalić zwierzę. Co najciekawsze, uczestnicy do ostatniej chwili nie wiedzieli o planowym posiłku. Dyspozycje wydane przez produkcję dotyczyły jedynie zajmowania się zwierzęciem. Wiadomo, że w pierwszym odcinku rodziny dostały pod opiekę owcę, kurę, cielę i świnkę.
Jak wyjaśnili przedstawiciele Channel Four, program ma przedstawiać wędrówkę zwierzęcia z pola na talerz oraz zmierzyć się z moralną stroną jedzenia mięsa. Twórcy pragną sprowokować uczestników do refleksji nad etyczną stroną chowu przemysłowego, jego wpływem na środowisko oraz brutalnymi praktykami stosowanymi przez farmy, które próbują sprostać kolosalnemu zapotrzebowaniu na mięsa.
Projekt cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony zagranicznych stacji, jest więc duża szansa, że powstaną lokalne edycje tego programu.
"Meat the Family" zadebiutuje na Channel Four w Nowy Rok i każdy odcinek potrwa trzy godziny.