Prezydent Duda i zagraniczne media kłócą się o LGBT. Cytaty czy fake newsy?
Autor: Monika Kurek
15-06-2020


Trudno uwierzyć, że od zaprezentowania Karty Rodziny przez prezydenta Andrzeja Dudę minęło zaledwie kilka dni. W między czasie aktywiści LGBT zorganizowali disco pod Pałacem, a posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Żalek oraz Przemysław Czarnek pojawili się w telewizji, by potwierdzić, że "LGBT to ideologia, nie ludzie".
Podpisanie Karty Rodziny przez prezydenta Andrzeja Dudę nie tylko podzieliło Polaków, ale także wzbudziło zainteresowanie zagranicznych mediów, które przyrównały jego wypowiedzi do rosyjskiej propagandy wymierzonej w środowisko LGBT. W odpowiedzi prezydent zwrócił się do zagranicznej prasy na... Twitterze, co nie wpadło szczególnie szczególnie przekonująco, ponieważ jeszcze w sobotę bronił posła Jacka Żalka. Korespondent "The Guardian" również podszedł do tweetów sceptycznie.
"Wierzę w tolerancję"
- Po raz kolejny moje słowa zostały wyrwane z kontekstu w ramach brudnej, politycznej walki. Naprawdę wierzę w równość i różnorodność. Jednocześnie przekonania mniejszości nie mogą być narzucane większości pod pretekstem fałszywej tolerancji. Współcześnie Prawda stała się malutkim, przerażonym stworzeniem, ukrywającym się przed znacznie silniejszą Poprawnością. Wierzę w świat, w którym prawdy takie jak Me Too mogą mieć bezpieczną platformę i w którym możemy mówić to, co myślimy, bez ryzyka, że ktoś przekręci nasze słowa. Wierzę w tolerancję dla wszystkich poglądów, więc przestańcie proszę rozpowszechniać fake newsy - zaapelował prezydent Duda w trzech tweetach skierowanych do portalów "The Guardian", "The New York Times", "Financial Times", a także agencji The Associated Press i Reuters.
Co sprowokowało prezydenta Dudę do takiej reakcji? Trudno stwierdzić, ponieważ wspomniane media użyły udokumentowanych cytatów prezydenta. Shaun Walker z "The Guardian" odniósł się do Karty Rodziny oraz kampanii prezydenckich Dudy i Trzaskowskiego, a także skłonności rządu i prorządowych mediów do używania pojęcia "ideologia LGBT". Wytknął również, że rząd oraz księża wielokrotnie porównywali w przeszłości "ideologię LGBT" do komunizmu, nazizmu czy plagi.
Artykuł w "The New York Times" opublikowany we współpracy z agencją Associated Press skupiał się na sobotnim wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy w Brzegu, podczas którego prezydent stanął po stronie posła Jacka Żala i zgodził się z jego słowami, że "LGBT to nie ludzie, tylko ideologia" oraz "oskarżył społeczność LGBT o promowanie światopoglądu bardziej szkodliwego niż komunizm". W publikacji zwrócono też uwagę, że według niektórych analityków zaprezentowanie Karty Rodzin to sposób na to, aby przyciągnąć wyborców Konfederacji. O kontrowersyjnym porównaniu "ideologii LGBT" napisała również agencja Reuters i "Financial Times".
Autor artykułu w "The Guardian", Shaun Walker, podał dalej tweeta Daniela Tillesa z portalu Notes from Poland, który napisał, że nie widzi żadnych przekłamań w wymienionych artykułach i przetłumaczył na angielski słowa prezydenta, aby obserwatorzy zadecydowali samodzielnie. Korespondent "The Guardian", Christian Davies, w imieniu oskarżonych agencji i portali zaoferował wysłanie ekipy telewizyjnej pod Pałac Prezydencki, aby prezydent Duda wyjaśnił, co właściwie miał na myśli:
Czy media rzeczywiście przekręciły słowa prezydenta Dudy?
- Wtedy pamiętano jeszcze dobrze, że to, że próbowano dzieciom w szkołach dzieciom przez cały okres komunizmu wciskać komunistyczną ideologię - to był bolszewizm. To było ideologizowanie dzieci. Dzisiaj też próbuje nam się, i naszym dzieciom, wciskać ideologię, tylko inną. Zupełnie nową, aczkolwiek to też jest taki neobolszewizm (...) Jak dzisiaj silny jest ten prąd, to pokazuje sytuacja, w której z polskiej telewizji wyrzucono posła, który powiedział, że to jest ideologia. Próbuje się nam, proszę państwa, wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia - mówił w sobotę w Brzegu prezydent Andrzej Duda.
Wspomniany poseł to Jacek Żalek ze Zjednoczonej Prawicy, który w sobotę był "gościem" (połączono się z nim na wideoczacie) Katarzyny Kolendy-Zalewskiej w programie TVN 24 "Fakty po Faktach". Kiedy rozmowa zeszła na kwestię LGBT, Żalek poprosił dziennikarkę o rozwinięcie skrótu. Kolenda-Zalewska poprawnie rozwinęła skrót, na co Żalek roześmiał się i stwierdził "To nie są ludzie, to jest ideologia". W efekcie oburzona prowadząca zakończyła połączenie.
Również w sobotę w programie "Studio Polska" w TVP Info jednym z gości panelu dyskusyjnego był poseł PiS i członek sztabu Andrzeja Dudy, Przemysław Czarnek, który posunął się jeszcze dalej niż kolega:
- Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją - oznajmił Czarnek.
Z tych słów tłumaczył go potem Joachim Brudziński, szef sztabu prezydenta Dudy, zrzucając winę na silne emocję i apelując o to, aby nie wykluczać nikogo ze wspólnoty narodowej. Potwierdzono również, że Przemysław Czarnek zostaje w sztabie prezydenta.
Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, trudno dziwić się tak śmiałym deklaracjom Żalka i Czarnka:
- Nie po to, proszę państwa, pokolenie moich rodziców, przez 40 lat walczyło, żeby wyrzucić ideologię komunistyczną ze szkół, żeby nie można jej było wciskać dzieciom, żeby nie można było prać mózgów młodzieży, indoktrynować ich, młodych ludzi, dzieci, żołnierzy w wojsku, w organizacjach młodzieżowych nie po to walczyli, żeby przyszła inna ideologia, jeszcze bardziej niszcząca dla człowieka - przekonywał w Brzegu prezydent Duda.
Całe przemówienie z Brzegu znajduje się w internecie, więc bardzo łatwo jest potwierdzić, że prezydent rzeczywiście określił "ideologię LGBT "mianem bolszewizmu oraz stwierdził, że jest "gorsza niż komunizm":

