Choć momentami akcja filmu jest poprowadzona niezbyt zgrabnie, co zapewne wynika z nadmiernego majsterkowania przy scenariuszu i dodawaniu pobocznych wątków, całość broni się jako wciągająca, uniwersalna historia o tym, jak cienka jest granica między pozornym ładem a chaosem. Mamy tu charakterystyczny Coenowski humor i wdzięk, a gwiazdorska obsada gwarantuje aktorstwo najwyższej próby. Zachwyca też wizualna strona dzieła, na którą pracuje eksploatowany tu urok retro, wsparty pastelowymi barwami miasteczka, kontrastującymi z mrocznym wnętrzem domu "strasznych mieszczan".