W dzisiejszych czasach poziom sztucznej inteligencji jest tak wysoki, że trudno jest rozróżnić, co zostało stworzone przez artystkę, a co przez AI. Technologia pozwala na tworzenie prac, które na żywo przewyższyłyby możliwości artystki. Jest bardzo niepowtarzalna, co oznacza, że za każdym razem tworzy inną postać. Nadaje to niepowtarzalnego charakteru, jednak jest to także problematyczne. Artystka nie może utworzyć serii zdjęć z tą samą postacią, tak jak jest to możliwe z żywym modelem.
„Dusza artysty zawsze będzie widoczna w jego twórczości, niezależnie od narzędzia, jakiego używa”, Salone Gomis Trezise w rozmowie z Dazed Digital.
Wszystko zaczęło się podczas pandemii gdy artystka przeżywała blokadę twórczą. Sprawiło to, że zrozumiała jak ważne jest spojrzenie i wyobraźnia w porównaniu do narzędzie, którym się posługuje. Fotografka pracuje na podstawie opisów i narracji. Spisuje odpowiednie polecenia, a sztuczna inteligencja przekształca je w wykreowane światy.
„Było fantastyczne widzieć, jak moje pomysły ożywiają się dzięki sztucznej inteligencji. Ciągle eksperymentuję i testuję granice możliwości jej wykorzystania”, powiedziała Salome Gomis Trezise w rozmowie z It’s nice that.