Po czwartkowym meczu Igi Świątek i Qinwen Zheng odbyła się konferencja prasowa, podczas której Iga Świątek wypowiedziała się na temat hejtu w sieci oraz wygłosiła apel do dziennikarzy. Mecz zakończył się zwycięstwem Igi oraz awansem do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Cincinnati.
Tenisistka zwróciła uwagę na nieprzyjemne komentarze pojawiające się w Internecie i poprosiła internautów, aby uważali na to, jak dobierają słowa.
„Wszyscy widzieliśmy, że dzisiejszy mecz nie był idealny. Ale ilość nienawiści i krytyki, jaką ja i mój zespół otrzymujemy po przegraniu seta, jest po prostu niedorzeczna”, powiedziała Polka, cytowana przez Eurosport.
Wyraziła życzenie, aby obserwatorzy dostrzegali pracę, jak wykonuje zarówno na korcie, jak i poza nim. „Chciałabym zachęcić ludzi w Internecie do bycia bardziej pozytywnymi i do dostrzegania dobrych stron tego, co robimy” – skomentowała.
„Mam poczucie, że w Internecie jest coraz gorzej, że dominuje nienawiść i komentarze pozbawione jakiejkolwiek refleksji. Chciałabym, żeby to się zmieniło, bo Internet przestaje być dla nas bezpiecznym miejscem. Chciałabym po prostu, żeby wobec mnie i mojego zespołu okazywano trochę więcej szacunku”, wyznała.
Zwróciła ponadto uwagę, że ludzie często skupiają się wyłącznie na negatywnych rzeczach. „Oczywiście wiem, że nie mam wielkiego wpływu na to, co ludzie pomyślą lub napiszą. Po prostu myślę, że świat i Internet byłyby lepszymi miejscami, gdybyśmy wszyscy nad tym pracowali” – podsumowała.
Warto przypomnieć, że po serialu Netflixa „Breaking Point” hejt spadł na Darię Abramowicz, psychologa sportowego Igi, która została oskarżona o to, że kontoluję fryzurę swojej zawodniczki. W rozmowie z „The Tennis Letter” Iga przyznała, że jest niezadowolona z tego, że w „Breaking Point” nie znalazły się ujęcia z meczu charytatywnego na rzecz Ukrainy, który odbył się w Krakowie. Podczas kręcenia dokumentu tenisistka przekonała się także, że nie czuje się komfortowo, gdy jest śledzona przez kamery.
Tenisistka zaangażowana
Podczas konferencji prasowej w Cincinatii Polka zwróciła uwagę, że coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których zawodnicy poddają mecze. Pomimo tego, że Świątek zaprezentowała się bardzo dobrze w zeszłorocznym zmaganiach, w tym roku wycofała się z rywalizacji. Tenisistka zrezygnowała z udziału w zawodach WTA San Diego, przez co straci 500 punktów. Prawdopodobnie powodem jest to, że udział w WTA San Diego koliduje z rozpoczęciem US Open, gdzie bronić będzie ona 2000 punktów. W meczach udziału nie weźmie Simona Halep, rywalka Świątek, która została zawieszona ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego.
Świątek uważa, że organizacje Women’s Tennis Association i Association of Tennis Professionals powinny pozwolić zawodnikom na więcej odpoczynku i zmniejszyć częstotliwość gier. Zawodniczka będzie bronić tytułu już 28 sierpnia.
W poprzednich latach Świątek apelowała o to, aby kobiety grały tymi samymi piłkami, co mężczyźni – wcześniej grały lżejszymi. Zmieniło się to dopiero w tym roku. Uczestniczki US Open zwróciły się z tą kwestią do Steve'a Simona, dyrektora wykonawczego WTA. Zdaniem Stacey Allaster, dyrektor turnieju, ostateczne zdanie w tej kwestii należy do tenisistek.