Gdy myślimy o zamku królewskim, Balmoral od razu przychodzi nam na myśl. Jest majestatyczny, otoczony zadbanym ogrodem z idealnie przystrzyżoną trawą, a jego strzeliste wieżyczki przypominają bajkowe pałace. To prawdziwa królewska rezydencja, pełna historii i niezwykłego uroku.
W 2024 roku król Karol III podjął wyjątkową decyzję o otwarciu zamku Balmoral dla zwiedzających. Nigdy wcześniej nie było możliwe obejrzenie komnat ukochanej królowej Elżbiety II. Teraz stanie się to rzeczywistością, choć dostęp będzie bardzo ograniczony. Zamek będzie otwarty dla turystów jedynie przez pięć tygodni – od 1 lipca do 4 sierpnia. Później, jak co roku, przybędą tam członkowie rodziny królewskiej, by spędzić wakacje w sierpniu i wrześniu.
„Od czasu jego ukończenia w 1855 roku dostęp do wnętrz zamku Balmoral był zastrzeżony dla osób postronnych. Po raz pierwszy w historii organizujemy wycieczki po prywatnych częściach zamku. Odkryjcie historię i dziedzictwo Balmoral w towarzystwie naszych doświadczonych przewodników. Oprowadzą oni po kilku spośród wykwintnie urządzonych komnat zamku”, czytamy w oficjalnym ogłoszeniu.
Zwiedzanie będzie możliwe codziennie, jednak w ścisłym reżimie – dziennie wpuszczonych zostanie jedynie 40 osób, podzielonych na cztery dziesięcioosobowe grupy. Ma to zapewnić każdemu gościowi komfort i ekskluzywną atmosferę wizyty.
Cena wstępu jednak nie będzie niska. Za możliwość wypicia herbaty w tym królewskim otoczeniu trzeba będzie zapłacić 150 funtów, czyli około 750 złotych. Tańsza opcja, obejmująca jedynie zwiedzanie zamku, wyniesie 100 funtów (około 500 złotych). Kwoty mogą wydawać się wysokie, ale być może warto ponieść ten koszt, by choć na chwilę poczuć się jak część brytyjskiej rodziny królewskiej?
Turyści będą mogli zobaczyć część wybranych komnat zamku. Również tę słynną, gdzie zrobiono ostatnie zdjęcie królowej Elżbiety II przyjmującej byłą szefową rządu Wielkiej Brytanii, Liz Truss. Wyłączona ze zwiedzania jest jedynie sypialnia zmarłej królowej.