Chris Ofili, to brytyjski artysta współczesny, urodzony w 1968 roku w Manchesterze. Zyskał popularność w latach 90. dzięki swoim wielowarstwowym, angażującym i zabawnym obrazom. W 1998 był laureatem nagrody Turnera, a podczas 50. Biennale w Wenecji reprezentował Wielką Brytanię.
W jego pracach można zauważyć inspiracje ważnymi artystami: Jeanem-Michelem Basquiatem, Georgem Condo czy Philipem Gustonem, a także muzyką jazzową i hip-hopową. Odchody słonia służą mu jako podstawka pod obrazy i często są ich elementem. W dziełach Chrisa Ofiliego możemy też zauważyć wpływy tradycyjnego malarstwa ściennego. Tworzy przy użyciu rozmaitych mediów: kolażu, farb olejnych i akwarelowych, brokatu, czy wcześniej wspomnianych odchodów słonia. Obrazy artysty można rozpoznać dzięki często pojawiającej się techniki pointylizmu, czyli gęstemu stawiania kropek na płótnie.
Dzieła Ofiliego nigdy nie są zawieszone na ścianie, lecz oparte o nią i postawione na podłodze. Artysta dąży do tego, aby jego prace były integralną częścią realnego świata obserwatora, a nie jedynie obiektami zawieszonymi w przestrzeni sztuki, co jest dyktowane tradycją.
Ten kontrowersyjny obraz zapewnił artyście pozew od burmistrza Nowego Jorku, Rudiego Giulianiego, podczas wystawy „Sensation” w 1999 roku, mającej miejsce w Brooklyn Museum of Art. To tam zawisł obraz „The Holy Virgin Mary”. Praca przedstawiała czarnoskórą postać Madonny, otoczoną kadrami z filmów blaxploitation (oscylujących wokół tematyki afroamerykańskiej) oraz wycinkami damskich genitaliów z magazynów pornograficznych.
Fragmenty nawiązują do cherubinów, będących nieodłącznym elementem obrazów o tematyce sakralnej. Jakby tego było mało, artysta przypieczętował obraz słoniowymi odchodami, nawiązując tym samym do nieobecnego na obrazie dzieciątka. Nic dziwnego, że praca wywołała ogromne oburzenie. Kontrowersyjność tej pracy oraz postaci Chrisa Ofili została zauważona w książce Bernarda Goldberga „100 People Who Are Screwing Up America”, gdzie artysta został umieszczony na 86. miejscu.
Dzieła Ofili'ego często skupiają się wokół tematyki rasizmu i wydarzeń z nim związanych. Ważnym obrazem jest „No Woman, No Cry” z 1998 roku. Przedstawia płaczącą kobietę pośród abstrakcyjnych wzorów. Z jej oczu wyciekają bladoniebieskie łzy, w których widoczna jest kolażowa podobizna chłopca.
Na płótnie umieszczono prawie niewidoczny napis „RIP Stephen Lawrence 1974-1993”. Tożsamość kobiety jest znana jako Doreen Lawrence, matka Stephena Lawrence’a, nastolatka zamordowanego podczas niesprowokowanego rasistowskiego ataku w Londynie w 1993 roku. Dzieło przypomina o niewłaściwym prowadzeniu śledztwa w sprawie śmierci Stephena i o instytucjonalnym rasizmie w policji metropolitalnej.