W tym roku organizatorzy festiwalu zdecydowali, że wybór artystów odbędzie się w ramach open calla. Spośród nadesłanych zgłoszeń jury wybrało 3 artystów: Dagmarę Barańską-Morzy, Pawła Jaśkiewicza oraz Gundulę Friese. Hasłem przewodnim tegorocznej rezydencji była Transformacja.
W dniach od 5 września do 12 października można odwiedzić wystawy wybranych osób w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, których kuratorką jest Mariola Balińska.
Wystawa „Urzeczenia”, Dagmary Barańskiej-Morzy, to projekt poświęcony pamięci nieistniejących, uregulowanych i zamkniętych pod ziemią sopockich potoków. Fotografka, wykorzystując unikalną metodę pracy z piaskiem i wodą morską, stworzyła serię map, które są zapisem pamięci o wodzie. Historia miasta Sopotu, którego rozwój nierozerwalnie związany jest z jego ciekami wodnymi jest inspiracją dla tej pracy. Artystka stara się skłonić odbiorcę do refleksji nad tym, jak ingerencja człowieka w naturę wpływa na nasze otoczenie i pamięć o nim. Jest to praca o pamięci o krajobrazie i jego transformacji.
fot. Dagmara Barańska-Morzy/materiały prasowe
Paweł Jaśkiewicz zaprezentuje swoje prace na wystawie pt. „ Nie-miejsca transformacji: Przestrzenie przejściowe”. Artysta starał się uchwycić granicę pomiędzy stałością a tymczasowością, przyglądając się przestrzeniom przejściowym, takim jaką jest Sopot. Miasto, które funkcjonuje w cyklu transformacji – w sezonie letnim podlega intensywnemu użytkowaniu, a poza nim pozostaje w stanie zawieszenia, czekając na kolejną zmianę. Prezentowane na wystawie fotografie zostały wykonane w maju, w czasie intensywnych przygotowań na nowy sezon. Projekt jest wynikiem obserwacji i ma zachęcić również odbiorcę do analizy tego zjawiska, jakim jest przejściowy charakter przestrzeni Sopotu.
Gundula Friese podeszła do tematu transformacji od jeszcze innej strony. Punktem wyjściowym i motywacją do wystawy „Morze Między Nami” były pytania o niewyjaśnione dzieciństwo: „Wyruszam z Sopotu, podążając szlakiem wiodącym na Hel. Aparat jest tłumaczem mojego świata wewnętrznego. Czy pamiętam twarz mojej babci? Jak przeszłość wpływa na moje wnętrze? Wspomnienia są dla mnie obrazami.” Artystka zaznacza, że morze to twórca najstarszego na świecie krajobrazu, który wpisał się również w jej osobistą historię. Projekt składa się ze zdjęć rodzinnych, archiwalnych, jak i aktualnych oraz z nagrań wideo - wszystko to jest ze sobą powiązane, mówi Gundula Friese.
fot. Gundula Friese/materiały prasowe