Zgodnie z międzynarodowym prawem, nomenklatura substancji kosmetycznych została ujednolicona. Skróty i łacińskie nazwy składników umieszczane są w spisach nieprzypadkowo – szereguje się je pod względem zawartości w produkcie. Na samym początku znajdują się więc te substancje, których jest najwięcej. Im dalej, tym niższe stężenie procentowe danego składnika w kosmetyku. Ale jak rozszyfrować te – często dość tajemnicze – nazwy na odwrocie opakowań drogeryjnych produktów?
Oczywiście, można robić dokładny research i edukować się w kwestii niezliczonej ilości składników, które pojawiają się w odżywkach, kremach i tonikach. Można też ściągnąć aplikację, albo używać specjalnej strony, co znacząco oszczędza czas i przyspiesza naukę. Oczywiście nie są to wszystkie dostępne na rynku rozwiązania. Ale nie jest też tajemnicą, że ogromna większość aplikacji jest ciągle jeszcze niedoskonała, bo deweloperzy pracują nad bazami danych, albo tłumaczeniami na język polski – by wymienić tylko CosmEthics. Specjalnie dla was wybraliśmy więc te, które są najbardziej godne polecenia:
1. Aplikacja: Happy Rabbit
Happy Rabbit pozwala wyszukać firmy kosmetyczne, które nie mają powiązań z testami na zwierzętach. Firmy, które można znaleźć w aplikacji, nie testują na zwierzętach gotowych kosmetyków na żadnym etapie produkcji, nie zlecają testów innym podmiotom, nie testują też składników produktów i nie zlecają testowania takowych. To oczywiście nie wszystko, bo Happy Rabbit pozwala też sprawdzić skład wegańskich kosmetyków, zapoznać się z opisem produktu, a nawet zamówić wegańskie i cruelty-free kosmetyki w sklepach internetowych.
Kosmetyki z bazy aplikacji stworzonej przez Dobromilę Kruszynską obejmują te dostępne na terenie Polski oraz przez internet. Ze wszystkich aplikacji służących do sprawdzania składu produktów, Happy Rabbit może pochwalić się najwyższą średnią ocen konsumentów. Aplikację można znaleźć w Google Play i App Store.
2. Aplikacja: Ingred
Aplikacja pozwala sprawdzić składniki kosmetyków i żywności oraz to, czy któryś z nich może być szkodliwy dla zdrowia, za pomocą zdjęcia etykiety produktu. Ingred zawiera też bazę podejrzanych dodatków do żywności i kosmetyków, stworzoną na podstawie danych zebranych od różnych podmiotów, takich jak UE, WHO, FAO, JECFA.
Aplikacja jest w pełni przetłumaczona na język polski, ale niektórzy użytkownicy narzekają na jakość tłumaczenia. Nie zmienia to faktu, że Ingred jest numerem 2 Apple Store w kategorii „żywność i napoje”. Dostępna jest też w Google Play.
3. Aplikacja: PerfectBeauty – skaner kosmetyków
Aplikacja-mobilny skaner kodów kreskowych kosmetyków Perfect Beauty pozwala wyszukiwać i sprawdzać składy kosmetyków oraz opinie o nich. Użytkownicy mogą sami dodawać kosmetyki do bazy, aplikacja oferuje też rankingi, np. Top 20 minionego miesiąca, oraz plebiscyty na kosmetyk, który ma zostać uwzględniony w aplikacji. Niestety, niektórzy użytkownicy narzekają na duże braki w bazie. PerfectBeauty dostępna jest w Google Play i App Store.
4. Strona: CosDNA.com
Angielskojęzyczna strona, która działa jak aplikacja: analizuje składy kosmetykówpo wpisaniu ich nazwy, a niebezpieczne składniki zaznacza na czerwono.
5. Strona: Kosmopedia.org
Na tej stronie niezależni Eksperci oraz specjaliści z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego odpowiadają na pytania i wątpliwości dotyczące kosmetyków i bezpieczeństwa ich stosowania. Dementują fałszywe doniesienia prasowe i komentują nierzetelne testy kosmetyków.