Rosa odkryła swój artystyczny talent i zamiłowanie do sztuki już we wczesnym dzieciństwie - wyrażała siebie poprzez śpiew, rysowanie i pisanie. Już wtedy wiedziała, że chce wiązać swoją przyszłość ze sztuką.
Rosa Saito to żywy przykład tego, że na samorealizację nigdy nie jest za późno. Ale nie zawsze w jej życiu było tak kolorowo. W wieku 22 lat opiekowała się ciężko chorą matką, a gdy w 2000 roku zmarł jej mąż, została samą z trójką dzieci. To, co podtrzymywało ją na duchu, to miłość do roślin i ogrodnictwa. Odnalazła przy nich swoją przestrzeń do codziennej medytacji.
Saito podkreśla wagę bycia w harmonii z samą sobą. „Piękno polega na tym, że dbasz o swoje myśli, o swoją duchowość. Osoba może przez to stać się piękna, zniewalająca, przyjazna. Moim zdaniem liczy się treść” – wyjaśnia. Jako dziecko nigdy nie zażyła ani jednej aspiryny, gdyż była wychowywana w bardzo naturalny sposób. „Sprzeciwiam się wszystkiemu, co jest chemią. Zawsze dbałam o siebie, stosując aloes, olej kokosowy i oliwę z oliwek”, mówi modelka.
W wieku 68 lat zdecydowała się na zmianę i choć posiadała niewielką wiedzę o branży, nie powstrzymało jej to przed wykorzystaniem swojej szansy. W pracy modelki odnalazła swoją pasję i powołanie. Jest wszechstronna - podczas swojej kariery brała udział w sesjach modowych i chodziła po wybiegu na Tygodniu Mody w São Paulo. Podejmuje nowe projekty, w których wiek nie ma znaczenia.
Modelka ma nadzieje na przełomowe zmiany w branży modelingowej: