Jeśli nie słyszeliście o nim wcześniej – Pan Józef to człowiek z niezwykle bogatym życiorysem. Przez lata pracował jako ślusarz, kierowca autobusu, a także zatrudniony był w fabryce dywanów. Szerzej znany stał się w ubiegłym roku, gdy media obiegła informacja, że do matury przystąpi… 85-latek. Jego postawa zyskała ogromny szacunek, nawet prezydent Kalisza publicznie podkreślił, że determinacja i ambicja Pana Józefa są godne podziwu.
Chociaż jeszcze rok temu Pan Józef marzył o rozpoczęciu studiów, dziś, ze względu na stan zdrowia, musiał zrezygnować z tego planu. Mimo to nie porzucił głównego celu, jakim jest zdanie matury. W zeszłym roku miał szczególnie trudne warunki do nauki – mimo prób, nie znalazł żadnego korepetytora, który chciałby mu pomóc w przygotowaniach. W tym roku przystąpi do egzaminów z języka polskiego, matematyki, języka niemieckiego oraz geografii. Co ciekawe, w tym samym czasie maturę zdaje również jego wnuk, który jest tegorocznym maturzystą – to niezwykły zbieg okoliczności i symboliczne spotkanie dwóch pokoleń przy tym samym wyzwaniu.
Historia Pana Józefa porusza i inspiruje. Jego upór, konsekwencja i zaangażowanie w realizację marzeń, mimo porażki z zeszłego roku, są przykładem na to, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o swoje cele. Takie historie warto nagłaśniać, bo przypominają, że wiara w siebie i wytrwałość nie znają granic wieku.
Trzymamy kciuki za Pana Józefa i jego wnuka – wyniki tegorocznej matury poznamy już w lipcu. Może wtedy spełni się marzenie, na które czeka od lat.