Skład komitetu robi ogromne wrażenie, zwłaszcza, że w ostatnich latach większość medialnych i politycznych dyskusji na temat aborcji odbywała się z udziałem poważnych panów w garniturach. Wkrótce komitet rozpocznie zbieranie podpisów pod projektem obywatelskim i jeżeli uda im się zebrać wymaganą ilość projektów, Sejm będzie musiał się nim zająć. Na czele komitetu stanęła Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
„- Można kłamać, że zakaz aborcji powoduje, że aborcji nie ma. Można kłamać, że kobiety w Polsce nie robią aborcji. Można kłamać, że nie wiemy ile to kosztuje. Można kłamać, że nie wiemy jak to załatwić. Można kłamać, że nie znamy nikogo, kto przynajmniej zna kogoś, kto miał zabieg. Ale od kłamania w Polsce jest Kościół i prawica, a nie my. My jesteśmy prawdziwe”, powiedziała Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet podczas zorganizowanej 12 listopada konferencji prasowej.
Oprócz Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Aborcyjnego Dream Teamu i Stowarzyszenia Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, w skład komitetu „Legalna aborcja bez kompromisów" wchodzą również: Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Centrum Praw Kobiet oraz posłanki Lewicy: Magdalena Biejat, Marcelina Zawisza, Joanna Sheuring-Wielgus, prof. Joanna Senyszyn, Monika Falej, Katarzyna Kretkowska, Katarzyna Ueberhan, Katarzyna Kotula oraz Wanda Nowicka. Komitet będzie zbierał podpisy pod obywatelskim projektem ustawy, który zakłada liberalizację dostępu do aborcji, dekryminalizację zabiegu przerywania ciąży oraz ochronę zdrowia reprodukcyjnego kobiet. Przewodniczącą komitetu jest Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Co ciekawe, w marcu grupa posłów i posłanek Lewicy próbowała złożyć w Sejmie projekt liberalizacji prawa aborcyjnego, ale Sejm się nim nie zajął. Projekt zakładał nie tylko legalną aborcję na żądanie do 12. tygodnia tygodnia ciąży, ale także zawierał propozycje dotyczące edukacji seksualnej oraz dostępności do antykoncepcji. Jak zdradziła jednak posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, „nie otrzymał nawet numeru druku". Po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego posłanki Lewicy połączyły siły z kobiecymi organizacjami pro-chocie oraz przygotowały nowy projekt, skupiający się wyłącznie na aborcji. Tym razem jednak zamierzają zebrać 100 tysięcy podpisów oraz zgłosić go jako projekt obywatelski. Zgodnie z prawem Sejm ma obowiązek zająć się każdym projektem obywatelskim, pod którym złożono wymagane 100 tysięcy podpisów. Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy przeprowadza się w terminie 3 miesięcy od daty wniesienia projektu ustawy do Marszałka Sejmu.
Na jakim etapie jest obecnie projekt? Podczas protestów zebrano pierwszy tysiąc podpisów wymagany do zarejestrowania komitetu, a teraz panie mają trzy miesiące na zebranie pozostałych 99 tysięcy podpisów. Jeżeli im się uda, Sejm będzie musiał zająć się projektem. Komisja „Legalna aborcja bez kompromisów" nie opublikowała jeszcze jego treści.
„- W ciągu 11 miesięcy działalności Aborcji bez Granic 230 osób wyjechało z naszą pomocą do Niemiec, do Anglii i Holandii, ale także do Hiszpanii i do Belgii przerwać ciążę. Były to osoby w 14., 15., 16., ale też w 28. i 29. tygodniu ciąży. To pokazuje, że nasze państwo jest z kartonu i nie działa. Ale aborcja jest. W domach i za granicą”, powiedziała Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu w trakcie konferencji prasowej.