Schowany w miejscu owianym legendą - na warszawskiej ulicy Mazowieckiej, która wielu imprezowiczom kojarzy się z obciachem i blichtrem - AKT może być powiewem świeżości na warszawskiej scenie klubowej. Innymi słowy: klub nie na miejscu, którego nie trzeba rozumieć.
- To nowość w dzisiejszym rozumieniu nocnego życia. Jeżeli czasem na imprezach masz wrażenie, że czegoś ci brakuje, i że wszędzie jest ciągle to samo, to chodź do nas i daj sobie szanse na doświadczenie czegoś więcej. Tutaj melanż i najbardziej absurdalne filmiki z Youtube’a mieszają się w absyntowej wizji, w której nie ma logiki, ani potrzeby łączenia głowy z resztą ciała. Gdzie reszta ciała może zakładać inne głowy, a te głowy mogą zostać owinięte folią aluminiową i włożone do mikrofalówki – mówi Grzegorz Gołaszewski, reżyser performance'ów.
Poza nim o jakość waszego doświadczenia w AKCIE zadba grupa aktorów, tancerzy, charakteryzatorów i kostiumograf, którzy nad przygotowaniami do występów spędzają długie godziny i wkładają w nie całe serce. Są oni równie ważni jak DJ-e odpowiedzialni za część muzyczną.
Koncepcja AKTU narodziła się podczas klubowych podróży po całym świecie. - Są takie miejsca, do których wchodzisz na jedną imprezę, ale emocjonalnie już nigdy ich nie opuszczasz. To miejsca, które wspominamy bardzo długo i do których chcemy wracać. Taką właśnie przestrzeń chcieliśmy stworzyć w Warszawie – mówi Mariusz Krajewski, general manager klubu.
Czy można połączyć clubbing ze sztuką wysoką? Przekonajcie się sami, już w ten weekend.
Adres: Mazowiecka 11a, Warszawa (wejście przez klub Sketch Nite)
Otwarte w każdy piątek i sobotę od 23:59 do 6:00