Artystka wykorzystuje popularną seks zabawkę - Magiczną Różdżkę ( wibrator).
„Magiczna Różdżka ma niesamowitą historię łamania norm, bycia rewolucyjnym i różnorodnym”, wyjaśniła swoją decyzję o stworzeniu dzieła Blade.
Dzieło jest mocno sci-fi, wykonane z ponad 100 wycofanych z użytku wibratorów. Wibratory skupione są wokół portalu z namalowaną istotą wewnąrz. Bezpłciowa istota symbolizuje kontrolowanie swojej seksualności oraz czerpanie przyjemności z użytkowania seks zabawek oraz masturbacji. Celem sztuki Blade nie jest podniecenie, ale edukacja — bez obaw o osąd, wstyd czy zażenowanie.
Autorka pragnęła stworzyć fizyczną rzeźbę, z którą ludzie mogliby wejść w interakcję osobiście, tworząc efekt "pełnego zanurzenia". Dzięki interakcji poruszanie istotnych koncepcji ma być łatwiejsze. Dzieło skupia się na dyskusji związanej z seksem i zgodą, w tym queerowości, płynności płci, a także znaczenia inkluzywności i wzmocnienia pozycji.
Blade stara się złamać tabu fetyszów i ram płci. W swoim dziele stara się zdefiniować różne rodzaje kobiecości – „potężną lub boską kobiecością, męską kobiecością i kobiecą męskością”. Postać z rzeźby nie ma genitaliów, artystka nie chciała wykluczyć ludzi z penisami z możliwości poczucia się istotą seksualną.
Artystka z Miami eksperymentuje z horyzontami przyjemności i poszerza je. Tron z wibratorów symbolizuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wibrator jest wielopokoleniowym symbolem przyjemności, indywidualności i władzy. Blade wierzy, że wibrator „powinien i umila życie każdego i wszystkich”, zarówno używany w pojedynkę, jak i z innymi ludźmi. Rozpoczyna dyskusję na temat samozadawalania się, usuwając zażenowanie z tego wynikające.
Rzeźba znajduje się na wystawie w Muzeum Dziedzictwa Erotycznego. Choć miejsce może kojarzyć się nieetycznie, muzeum działa przede wszystkim jako przestrzeń, w której ludzie mogą zapoznać się z historią ludzkiej seksualności i jej wpływem na kulturę. Niepozorny budynek jest domem dla obszernej kolekcji filmów erotycznych, sztuki i artefaktów, w tym dla największego na świecie roweru seksualnego.
tekst: Karolina Piwowarczyk