Advertisement

ArTVstka to najdziwniejsze i najbardziej przegięte polskie talk-show. Występują w nim gwiazdy sztuki

Autor: KO
03-01-2019
ArTVstka to najdziwniejsze i najbardziej przegięte polskie talk-show. Występują w nim gwiazdy sztuki

Przeczytaj takze

Katarzyna Oczkowska to artystka mieszkająca w Krakowie, która - jak sama się przedstawia - robi wystawy, nierzadko pisze o sztuce i teatrze, czasem performuje. Niedawno wraz z Łukaszem Białkowskim rozpoczęła na YouTubie projekt ArTVstka. To skrajnie przegięta i dziwaczna wariacja na temat talk show, która dla niektórych widzów może być doświadczeniem granicznym, a nawet bolesnym. Graniczne padają też tu pytania, jak choćby: "Chanel czy Disney Channel?", "Project Room czy Projekt Lady?", czy "Komu podpierdalasz stylówę?".
Od 24 grudnia, co tydzień, są wypuszczane kolejne odcinki (razem będzie ich osiem). Zaproszeni goście to reprezentaci szeroko rozumianego polskiego art worldu. Przed nagraniem nie wiedzieli z kim będą występować w programie, ani jaka będzie jego forma. Sama postać prowadzącej, tytułowej ArTVstki, w którą wciela się Katarzyna Oczkowska, wykreowana została na podstawie ankiet na Instagramie przez obserwatorów jej profilu. Jak przedstawia to artystka - "w ten sposób staje się ona Simówą sztuki, performującą potrzeby i fantazje respondentów".
W każdym odcinku narzucony jest wiodący temat - w pierwszym był to „Wygląd”, z którym zmierzyli się queerowa raperka Bella Ćwir, artysta interdyscyplinarny Roman Dziadkiewicz i krytyczka sztuki Karolina Plinta:
W kolejnych odcinkach zobaczymy m.in. Zofię Krawiec, Janę Shostak, Tomasza Armadę, czy Kacpra Szaleckiego. W sieci jest już drugi odcinek "ArTVstki", poświęcony używkom:
Kuriozalne pytania zadawane gościom w większości są zabawne i skłaniają ich do podszytych absurdem odpowiedzi. Nie dowiemy się może za wiele o twórczości zaproszonych artystów, ale o ich prywatnej stronie już w pewnej mierze tak.
Szczególnie warta odnotowania jest obecność Belli Ćwir, która w pierwszym odcinku siłą swojej osobowości robi prawdziwe one woman show, a jej piosenka "Szampan" pobrzmiewa na początku i końcu programu.
Warstwa wizualna "ArTVstki" to szaleńczy rajd przed modne estetyki (przede wszystkim VHS-owy i vaporwave'owy styl), a także memy i kulturowe odniesienia (zarówno do tradycyjnego malarstwa, jak i programów w rodzaju "Jeden z dziesięciu").
To propozycja dla widzów o mocnych nerwach - ambitna i bezkompromisowa w założeniach, hermetyczna w treści, z momentami naprawdę udanymi, jak i tymi skłaniającymi do tradycyjnego facepalmu.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement