

Przeczytaj takze
/tekst: Monika Kurek/
2018 jest zdecydowanie rokiem internetu. Oficjalnie stał się nie tylko alternatywą spędzania wolnego czasu, ale i całkiem poważnym zagrożeniem. Jest też miejscem do założenia potencjalnego biznesu. Nie mówimy już zatem o memach czy Tinderze, ale o konkretnej płaszczyźnie, z którą należy się liczyć i w której tkwią ogromne pieniądze. W dobie prawnie obowiązującej wolności cenzura brzmi niczym zapomniany relikt przeszłości. Nic bardziej mylnego. Cenzura ma się całkiem dobrze i najbardziej dotyka tych, których działalność odbija się największym echem. Bycie artystą to ogromna odpowiedzialność nie tylko za przekaz, ale i jego odbiorców. To coś więcej niż deklamacja w rytm muzyki czy odgrywanie roli. Nie wszyscy zgadzają się z pojęciem swobody i wolności artystycznej, a jak świat długi i szeroki – tak rządy, kraje i machinacje polityczne nie raz pokrzyżowały artystom szyki.
Nie bez powodu postanowiliśmy zrobić to zestawienie. Naszą uwagę zwróciła aktywność komercyjnej marki Absolut, która oprócz biznesu prowadzi efektywne działania społeczne, mające na celu uświadamianie i usprawnianie funkcjonowania otaczającego nas świata. Takie przekonania lubimy. Każdy powinien móc wyrażać siebie, mieć prawo do życia i wolności.

Jednym z takich działań jest konkurs ogłoszony przez markę Absolut, w którym udział może wziąć każdy. Zachęcamy do kreatywnej interpretacji wartości brandu, czyli mocy wyrażania siebie poprzez sztukę. Do wygrania jest 20 000 euro! Więcej informacji tutaj.

1/5

.jpg)
1. Banksy
Jednym z bojowników walczących z konsumpcjonizmem i moralną zgnilizną współczesnego świata jest Banksy. Tajemniczy graficiarz, którego tożsamość pozostaje nieznana, regularnie podejmuje się trudnych i bolesnych tematów w swojej twórczości. Jest też absolutnie przeciwny sprzedawaniu własnej sztuki. Kiedy w Moskwie zorganizowano wystawę z jego pracami, pobierając 20 funtów za wstęp, Banksy zdecydowanie to potępił. Wyciął za to niezły numer, podstawiając na moście w Anglii człowieka sprzedającego jego prace za grosze. Nikt ich nie kupił. Artysta zakpił z ludzi rzekomo ceniących jego sztukę. I również zmaga się z widmem cenzury. W Essex usunięto jego pracę przedstawiającą z jednej strony rysunku gołębie z hasłami antyimigranckimi, a z drugiej kolorowego ptaszka, ponieważ władze miasta uznały obrazek za rasistowski. Ich późniejszy komentarz dowodził, że nie mieli pojęcia, że to dzieło Banksy'ego. Dowiedzieli się tuż po usunięciu rysunku i… zaprosili artystę do powrotu ze swoją sztuką do Essex. Za to w Nowym Jorku streetartowiec stworzył mural przedstawiający dziennikarkę Zohrę Dogan za kratkami, gdzie odbywała trzyletnią karę więzienia za namalowanie obrazu prezentującego turecką flagę na tle ruin miasta Nusaybin. „Naprawdę rozumiem jej sytuację. Malowałem rzeczy o wiele bardziej zasługujące na pobyt w więzieniu”, powiedział gazecie New York Times artysta. Innym razem, w 2007 roku, pracownica Londyńskiego Transportu zamalowała jego dzieło przedstawiające bohaterów kultowego filmu Pulp Fiction z bananami w rękach zamiast broni. W 2016 roku na jego pracy przedstawiającej portret Steve’a Jobsa, twórcy marki Apple, zamalowano twarz i dopisano słowa „London calling”. Na Wikipedii jest nawet strona poświęcona usuniętym i zamalowanym pracom Banksy’ego. Można odnieść wrażenie, że Banksy walczy z całym światem – z chciwością, władzami i wandalami. Oczywiście, choć generalnie graffiti jest niedozwolone, to, czy wiedząc, że to sztuka intencjonalna, miasta nie powinny skupić się na reparacji rzeczywistych szkód?

2. Sprawa chińska
Chiny wydają się lata świetlne za nowelizacjami i o ile homoseksualizm nie jest tam zakazany, o tyle karana jest homoseksualna propaganda. Rząd jest przeciwny nagości, seksualności i wszelkim treściom mogącym wzbudzać wątpliwość moralną. Surowość władz świetnie obrazuje przykład Miley Cyrus, która wrzuciła do internetu zdjęcie, na którym naśladuje skośnooką koleżankę. Od tego czasu piosenkarka ma zakaz wjazdu do kraju. Wizy na pokaz Victoria’s Secret w Chinach nie dostała Katy Perry, którą musiał zastąpił Harry Styles. Zabrakło również modelki Gigi Hadid, ale papiery jej siostry Belli zostały przyjęte z powodzeniem. To i tak nic w porównaniu z koszmarem, w który przeobraził się koncert wschodzącej gwiazdy z Londynu. Dua Lipa popłakała się na scenie, widząc, jak jej fani są brutalnie wywlekani przez ochronę za taniec i machanie tęczowymi flagami. Było to zaledwie kilka miesięcy temu. Zakaz wstępu na teren Chin ma także Lady Gaga, choć w jej przypadku przyczyna jest osadzona w politycznym kontekście. Przez spotkanie gwiazdy z Dalajlamą Chiny wlepiły artystce bana oraz usunęły całą dyskografię artystki z serwisów streamingowych. Należy pamiętać, że Chiny rościły sobie niegdyś do Tybetu prawa i stąd zaistniała sytuacja.
.jpg)
3. Królowe popu i R'n"B
Czas wziąć pod lupę Stany Zjednoczone. Pomijając fake newsy oraz kontrowersje otaczające Donalda Trumpa i jego politykę, przyjrzyjmy się traktowaniu artystów w kraju, do którego nadal potrzebne nam są wizy. Niszowa M.I.A od początku kariery uchodzi za artystkę w pełnym tego słowa znaczeniu i jest osobą raczej bezkompromisową. Po tym, jak w 2006 roku wokalistka nie otrzymała wizy, nagrała utwór „Paper Planes”. MTV pospieszyło z cenzurą, co więcej – cenzury piosenki podjął się także David Letterman w swoim talk show. Powód? Odgłosy strzelania w piosence mogące wzbudzać niepokój. Co ciekawe, z próbami ograniczania spotkała się także Beyoncé, określana jako Queen B. Po wydaniu teledysku do piosenki „Formation”, posypały się na nią słowa krytyki za podważenie autorytetu amerykańskiej policji. O które momenty klipu chodzi? Policjanci mają pretensje o tonący radiowóz policyjny oraz gest „nie strzelaj” w wykonaniu statystów przebranych za siły policyjne (nawiązujący do ruchu Black Lives Matter, który powstał w odpowiedzi na otwarcie ognia wobec nieuzbrojonych czarnoskórych obywateli). Policja zareagowała oświadczeniami na stronach komisariatów i Twitterach oraz… nawoływaniem do niepracowania w trakcie koncertów artystki podczas amerykańskiej części trasy „Formation World Tour”. Sytuację dodatkowo zaognił występ piosenkarki na Super Bowl (również bojkotowany przez policję w Stanach). Idealnym podsumowaniem jest reakcja artystki, która wyprodukowała koszulki z napisem „Boycott Beyonce”. Cytując dziewczynkę z piosenki „Daddy Lessons” – „Good job, B!”.
.jpg)
4. Sztuka a polityka
Przenieśmy się więc jeszcze bliżej. Wielka Brytania - zwłaszcza Londyn - też ma za sobą całkiem długą i wyboistą drogę przeżyć z cenzurą. Już pomijając trwające od lat próby cenzurowania hitów Madonny i innych gigantów przez BBC, to warto wspomnieć, że w 2007 roku odbiorców rozwścieczyła próba zmiany tekstu piosenki The Pogues „Fairytale of New York”. W wyniku nacisków społecznych BBC przywróciło oryginalny tekst. Zmiany w utworze spotkała także Rihannę, kiedy to brytyjskie stacje próbowały przetransformować tytuł piosenki „S&M” w „Come On” ze względu na sugestywny wydźwięk utworu. Rihanna zaoponowała, w wyniku czego utworzono hybrydę „S&M (Come On)”. W 2013 natomiast, tuż po śmierci Żelażnej Damy, czyli Margaret Thatcher, na 2. miejsce list przebojów powróciła piosenka z musicalu „Oz” pt. „Ding, dong! The witch is dead”. Radio milczy, stacje milczą. Podobny los spotkał piosenkę „Liar Liar GE2017”, której nie grano w BBC1, mimo że utwór dostał się do TOP 10. Przyczyna? Piosenka miała atakować biorącą udział w kampanii Theresę May. Chociaż i tak najbardziej absurdalny wydaje się zakaz wstępu do Wielkiej Brytanii dla Tylera, The Creator, spowodowany wulgarnym tekstem jednej z jego piosenek (nie mającej nic wspólnego z Wielką Brytanią).

5. Skandalista Freddie Mercury
Najświeższym smaczkiem jest sprawa Malezja kontra hit kinowy Bohemian Rhapsody poświęcony legendarnemu wokaliście Queen, Freddiemu Mercury'emu. Instytucja zajmująca się cenzurą bezlitośnie usunęła sceny poświęcone homoseksualizmowi muzyka, na co fani zareagowali oburzeniem, mówiąc, że są to momenty istotne dla całej fabuły. Początkowo mówiło się o wycięciu 20 minut filmu, teraz mowa o 5 minutach, ale doniesienia wciąż są sprzeczne. Żeby tego było mało, wyciszono również słowo „AIDS”. W Malezji homoseksualizm jest nielegalny, co jest powodem zachowania tamtejszych władz. Oznacza to jednak, że usunięto kluczowy fakt z życia i tożsamości lidera legendarnego zespołu. I warto o tym wiedzieć. Warto znać klimat polityczny innych krajów, ale też fakty. Warto też nie dać się uciszyć.







