Advertisement

Ballroom jak religia: więcej niż taniec, więcej niż moda

28-07-2025
Ballroom jak religia: więcej niż taniec, więcej niż moda
Przeszedł od podziemnej subkultury do światowego fenomenu. W ciągu ostatnich kilku lat Ballroom zaczął pojawiać się w telewizji, filmach i teledyskach.
W ballroomie uczestnicy zbierają się, żeby brać udział w różnorodnych kategoriach, prezentując taniec, modę i performans. To więcej niż zwykła rywalizacja – to akt ekspresji i oporu przeciwko społecznej, rasowej i klasowej dyskryminacji.
Jest coś takiego w ballroomie, tańcu i społeczności LGBTQ+, co ja odczuwam jak religię, ale naszą własną, mówi o przynależności do tej kultury Lady Gaga.
Początki Ballroomu sięgają czasów renesansu harlemskiego, ale scena taneczna, jaką znamy dzisiaj, nabrała rozpędu w latach 70. XX wieku. Na początku dekady legendarna drag queen Crystal LaBeija zaczęła organizować bale, szczególnie dla osób ciemnoskórych, w odpowiedzi na rasizm w nowojorskiej społeczności drag. Niedługo później założyła Dom LaBeiji.
Na rozkwit kolejnych domów nie trzeba było czekać długo. Zaraz po LaBeiji pojawiły się: Chanel, Ebony, Extravaganza, Dupree, Pendavis, Corey i LaWong, w większości formowane przez ciemnoskóre transpłciowe kobiety, jako ostoje siły, oporu i społeczności.

Ale czym właściwie są domy?

Domy, w formalnym sensie, są stworzone aby przygotowywać uczestników do bali. Ich najważniejszym celem jest jednak służenie jako rodzina. Wiele transpłciowych i queerowych młodych osób, odrzuconych przez rodziny i środowiska znajduje bezpieczną przystań, grupę najbliższych osób.
Domem kierują „matka” i „ojciec”, którzy są bardziej doświadczonymi członkami ballroomowej sceny. Najczęściej są to drag queens, homoseksualni mężczyźni lub transpłciowe kobiety, którzy wspierają i mentorują „dzieciom”.
W ramach wymiany pokoleniowej rodzice stają się „dziadkami” i „rodzicami chrzestnymi”, pnąc się w górę domowej hierarchii, aż zdobywają status legend.

Voguing i skąd jego nazwa

Voguing to performans taneczny, powstały jako element środowiska ballroom. Charakteryzuje się ekspresyjnymi ruchami, inspirowanymi pozami modelek z magazynów mody. Popularność w mainstreamie zyskał dzięki teledyskowi Madonny „Vogue”, ale jego korzenie sięgają dużo dalej.
Wszystko zaczęło się w nowojorskim klubie Footsteps. Była tam Paris Dupree, legendarna drag queen. Widząc, że atmosfera nie jest przyjazna wyszła na parkiet. Paris miała magazyn Vogue w swojej torebce i tańcząc, wyjęła go, otworzyła na stronie, na której pozowała modelka i zatrzymała się w tej pozie w odpowiednim rytmie. Po chwili dołączyła do niej inna queen i zaczęła robić to samo.
Była to ciągła rywalizacja, kto zrobi ładniejszą i bardziej imponującą pozę i szybko przyjęła się na balach. Początkowo styl nazwano po prostu pozowaniem. Z czasem, ze względu na inspirację magazynem Vogue, przyjął nazwę voguing.
Od lat 80 XX wieku, w których został wymyślony, voguing zdobywa popularność w mediach. Na polskiej scenie telewizyjnej głównego nurtu, mogliśmy go zobaczyć w 12 edycji Top Model Polska, gdzie uczestnicy mieli poruszać się po wybiegu, używając ruchów charakterystycznych dla tego tańca.

Z Nowego Jorku na cały świat

Pochodząca z Nowego Jorku kultura rozkwita w krajach na całym świecie. Wraz ze wzrostem popularności Sceny Kiki, czyli odłamu ballroomu mniej skupionym na rywalizacji i dającym przestrzeń młodym, niedoświadczonym performerom, zmniejszyła się ekskluzywność tej dziedziny. Dzięki niższemu progowi wejścia ballroomem może zainteresować się każdy, tak jak pierwotnie zakładano.
W Polsce kultura ballroom jest obecna od ponad dekady, ale znaczącego wzrostu popularności doświadcza od 2018 roku, dzięki ekspozycji na mediach społecznościowych i wzrostowi popularności voguingu. Dzisiaj bale organizowane są w wielu miastach i przyciągają szeroką publikę, w której skład wchodzą osoby queer i imigranci z Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu.
tekst: Magda Chemicz
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement