To że Bogusław Linda ma cięty język, nie tylko jako postać filmowa, lecz także prywatnie, wiadomo nie od dziś. Trzy lata temu wzbudził ogromne kontrowersje, gdy podczas kręcenia w Łodzi "Powidoków" Wajdy, gdzie wcielił się w rolę Władysława Strzemińskiego, nazwał ją "umarłym miastem meneli" (choć słowa te padły w kontekście zamknięcia łódzkiej wytwórni filmowej). Teraz w przekorny sposób aktor wraca tej sprawy. Wystąpił w oficjalnym spocie Muzeum Sztuki w Łodzi, który powstał przy okazji przebudowy jednej z siedzib instytucji i uzupełnienia jej kolekcji. Co ciekawe, spot jest w dwóch wersjach - z różnymi zakończeniami.