Choć BSZ otrzymało łącznie ponad 330 tysięcy telefonów, nie było w stanie rozwiązać wszystkich problemów Brytyjczyków przebywających poza granicami kraju. Przykładowo, z odmową spotkał się mężczyzna przebywający w Nigerii, który miał nadzieję na otrzymanie numeru telefonu popularnego rapera 50 Centa.
Z 330 tysięcy telefonów w sumie, ponad 20 tysięcy miało charakter żartobliwy. Wielu dzwoniących nie traktuje kontaktu z Ambasadą poważnie, marnując czas pracowników i opóźniając udzielenie pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują.
Poniżej znajduje się 10 najdziwniejszych sytuacji z ubiegłego roku:
Mężczyzna zadzwonił, by poskarżyć się na jedzenie podane podczas podróży samolotem, gdy zmierzał na wakacje. Zażądał również kupna biletów na drogę powrotną, lecz w innej linii, oferującej lepsze jedzenie.
Mężczyzna przebywający w Nigerii chciał otrzymać numer telefonu 50 Centa.
Kobieta zapytała mailowo, czy może kupić w Ambasadzie 30 arkuszy A4, ponieważ nie może znaleźć sklepu papierniczego w Teksasie.
Ktoś zostawił słuchawki w hotelu we Francji i spytał, czy przypadkiem inna osoba nie mogłaby ich stamtąd odebrać.
Para rozważająca przeprowadzkę do Portugalii zastanawiała się, jakim cudem firmom zajmującym się przeprowadzkami udaje się zmieścić tak duże meble w małych mieszkaniach w Lizbonie.
Dzwoniący chciał uzyskać obywatelstwo dla swojego syna, który urodził się za Oceanem, ale jego rodzice byli pewni, że został poczęty na terenie Wielkiej Brytanii.
Mężczyzna zadzwonił, by poprosić o telewizor dla swojego kolegi w australijskim szpitalu, ponieważ ten w jego sali się popsuł.
Kobieta przebywająca w Katarze poprosiła o pomoc w znalezieniu makijażystki, która umaluje ją na ślub, ponieważ nie była zadowolona z usług swojej obecnej makijażystki.
Kobieta przebywająca w Szwecji została zaproszona na przyjęcie w pałacu Windsor i nie wiedziała, w co się ubrać.
Para w Chinach, która skorzystała z usług banku sperm, zadzwoniła z prośbą o zidentyfikowanie spermy jako brytyjskiej.
Odmowa często spotykała się z gniewem dzwoniących, którzy nie potrafili zrozumieć, dlaczego Ambasada nie chce rozwiązać ich problemów. Placówka może za to pomóc w uzyskaniu tymczasowego dokumentu podróży, zapewnić doradztwo w razie utraty wolności, skontaktować się z bliskimi w imieniu osoby przebywającej za granicą lub zapewnić informacje na temat pomocy medycznej czy prawniczej. Wysłannicy konsulatu odwiedzają także turystów w szpitalach oraz sprawdzają, czy otrzymują konieczną pomoc.