Advertisement

Bumble neguje celibat – użytkowniczki masowo opuszczają aplikację

20-05-2024
Bumble neguje celibat – użytkowniczki masowo opuszczają aplikację
Bumble, to obok Tindera, jedna z najbardziej popularnych aplikacji randkowych. Platforma, która określa się mianem feministycznej, użyła w swojej ostatniej kampanii haseł negujących celibat, które spowodowały odejście szerokiego grona użytkowniczek. Firma wycofała się ostatecznie z kampanii marketingowej.

Aplikacja stworzona przez kobiety dla kobiet

Bumble powstało w 2014 roku, kiedy Whitney Wolfe Herd odeszła z Tindera z zamiarem stworzenia własnej aplikacji randkowej. Głównym założeniem platformy jest inicjowanie rozmowy przez kobiety. Dlatego hasła na billboardach porównujące kobiety, które nie randkują do zakonnic, spotkały się z tak dużym niezadowoleniem ze strony internautek.

(Nie)obiecujące zmiany

Pomimo nowych aktualizacji, zmiany loga, zaawansowanego algorytmu czy wprowadzenia nowych funkcji, najnowsza kampania Bumble'a zakończyła się porażką. Billboardy, o których głośno w ostatnim tygodniu, wywołały falę oburzenia, a nawet protesty ze strony kobiet. Platforma wybrała mianowicie hasła „Ślubowanie celibatu nie jest odpowiedzią” i „Nie możesz zrezygnować z randkowania i zostać zakonnicą”.
Głos w sprawie zabrało wiele kobiet, z których część celowo wyrzekła się randkowania. Modelka Jordan Emanuel, która otwarcie mówiła o swoim wyborze celibatu, w swoim X napisała, że w świecie, w którym walczy się o szacunek i autonomię dla naszego ciała, przerażające jest, że aplikacje randkowe podważają wybory kobiet. Kontrowersyjna kampania skłania do refleksji. Czy to nie właśnie te platformy powinny dbać o to, aby użytkowniczki czuły się szczególnie bezpiecznie i miały wolność wyboru?

Upadek aplikacji randkowych

Od pewnego czasu można obserwować coraz mniejsze zainteresowanie aplikacjami randkowymi. Oprócz Bumble'a, spadek wartości akcji odnotował także Match Group, właściciel Tindera i Hinge'a. I jest to spadek niemały, bo aż o 80% w porównaniu do rekordowych danych sprzed trzech lat.
W poniedziałek aplikacja wydała oficjalne oświadczenie na Instagramie i przeprosiła swoich użytkowników za obraźliwe hasła. Przyznała, że hasła wykorzystane w kampanii nie spełniają założeń przyjętych początkowo przez aplikację, a także, że mogły urazić użytkowników aplikacji.
Warto mieć przy tym na uwadze, że dla wielu wybór celibatu może wiązać się z traumatycznymi doświadczeniami. Poruszenie tak subiektywnego tematu nie wydaje się być zatem najlepszym rozwiązaniem, szczególnie w przypadku dużej kampanii marketingowej.
Czy w takiej sytuacji możliwe jest jeszcze odbudowanie zaufania użytkowniczek czy oznacza to jeszcze większą niechęć do aplikacji randkowych?
tekst: Ania Rupacz
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement