Christopher Nolan niejednokrotnie mówił w wywiadach jak wielki wpływ miał na jego twórczość "Blade Runner". Film Ridleya Scotta wielokrotnie inspirował Brytyjczyka i miał znaczący wpływ na jego filmy. Oprócz tego reżyser zawsze podkreśla, że film widział ponad sto razy i zna na pamięć każdy, nawet najdrobniejszy szczegół.
Nie dziwi więc, że w 2012 roku świat obiegła plotka na temat tego, że to właśnie reżyser "Incepcji" stworzy sequel kultowego dzieła. Wybór Denisa Villeneuve'a szybko uciął spekulacje na ten temat. Okazuje się jednak, że Nolan nigdy nie chciał pracować nad kolejną częścią swojego ulubionego filmu.
W jednym z ostatnich wywiadów z reżyserem, który ukazał się w Los Angeles Times, Christopher Nolan stwierdził:
Jest wiele filmów, dla których remake lub stworzenie kolejnych części jest zbyt ryzykowana. Trzeba w tym odnaleźć własną ścieżkę i własny artystyczny kierunek. Tak jak udało się to z "Interstellar", o którym ludzie mówili, że bardzo silnie koreluje z "2001: Odyseją kosmiczną".
Christopher Nolan zdradził, że nie mógłby nakręcić sequela "Blade Runnera", tak jakby chciał. Ograniczenia stawiane przez oryginał i nakreślony w nim świat stanowiłyby największe zagrożenie. Brytyjski reżyser co prawda zachwycił "Batmanem", którego stworzył w nowej konwencji. Ale atutem filmów Nolana jest fakt, że zostały stworzone wg autorskich koncepcji, jak "Incepcja" czy "Interstellar". To sprawiło, że stał się on jednym z najbardziej kasowych i oryginalnych współczesnych reżyserów, który wprowadza do branży filmowej powiew świeżego powietrza.
Nie znaczy to jednak, że Nolan miał jakiekolwiek zastrzeżenia do Blade Runnera 2049 Denisa Villeneuve.
"Blade Runner 2049" był prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam Denisa, uważam, że wykonał świetną robotę. Bardzo odważnie podszedł do zadania, które dla wielu byłoby misją samobójczą. Dał z siebie wszystko, podziwiam to - dodał reżyser.