„Dla mnie to świetna okazja, aby cofnąć się w czasie. Wraz z pojawieniem się nowoczesnych technologii, nawet będąc na innym kontynencie, mogłem się komunikować, pracować i uczestniczyć w filmowaniu. To bardzo nowe i interesujące doświadczenie i dziękuję całemu naszemu zespołowi”, stwierdził aktor.
Technika deepfake polega na łączeniu i nakładaniu nieruchomych zdjęć na obrazy lub filmy przy pomocy uczących się systemów komputerowych. Na taki właśnie zabieg zdecydowali się producenci firmy Deepcake, dzięki czemu aktor dalej może „grać” w ich produkcjach. Firma specjalizuje się w montażu materiałów audio i video.
Niesamowitym jest również to, że działanie tego typu można w przyszłości zastosować na naprawdę szeroką skalę. Na przykład wykorzystując postać aktorów nawet po ich śmierci. Co ciekawe, deepfake został już zrealizowany w spin-offach „Gwiezdnych Wojen”, aby odtworzyć młodsze wersje aktorów.
Okazuje się, że będzie wystarczyło kilka zdjęć, by program komputerowy mógł nałożyć na twarz obcej osoby tę odpowiadającą znanej postaci. Czy to oznacza, że praca aktorów będzie zastępowalna ?
Dodatkowe zagrożenie wynikać może w związku z działaniami zmierzającymi do upokorzenia znanych osób. Może to być chociażby nieprawdziwa, wytworzona komputerowo rola aktora w filmie pornograficznym czy politycznie niezgodnym z przekonaniami konkretnej postaci. Przyszłość pokaże, czy nowa technologia przyniesie więcej korzyści czy problemów.