Podczas swojego występu Sam Smith i Kim Petras zabrali widzów prosto do... piekła. Smith wcielili się w rolę diabła, podczas gdy Petras została strażniczką wrót. Co ciekawe, inspiracją do występu był sposób, w jaki religia traktuje osoby LGBTQ+. „Gdy dorastałam, chciałam być częścią religii, ale szybko zdałam sobie sprawę, że nie jestem mile widziana. Czasami, nawet jeśli chcesz, nie jesteś w stanie wybrać religii. Nie jesteś w stanie żyć tak, jak oczekują tego inni. Jestem osobą transpłciową, przez co nie ma dla miejsca w religii. Zmierzyliśmy się z tym w naszym występie, a ja zagrałam Kim – strażniczkę piekła” – wyjaśniła Petras podczas rozmowy z dziennikarzami po swoim występie.
Tydzień później Smith i Petras wystąpili z „Unholy” na gali Brit Awards w Londynie. Tym razem motywem przewodnik występu był warsztat samochodowy, co jest nawiązaniem do tekstu utworu. „Mummy don't know daddy's getting hot / At the body shop, doing something unholy” – brzmi fragment piosenki. W języki angielskim zwrot „body shop” oznacza zarówno warsztat samochodowy, jak i dom publiczny, seks klub czy klub ze striptizem.
W środę The Office of Communications, organ państwowy kontrolujący oraz nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji, poinformował, że otrzymał łącznie 106 skarg dotyczących tegorocznej gali Brit Awards. „Większość skarg dotyczyła występu Sama Smitha, w tym m.in. wulgarnego języka i konsumpcji alkoholu” – zdradził rzecznik Ofcom w rozmowie z brytyjskim tabloidem „Daily Mail”.
W tym tygodniu doszło również do przykrego incydentu – Sam Smith zostali zaczepieni w Central Parku przez starszą kobietę. „Twoje miejsce jest w piekle! Miejsce Sama Smitha jest w piekle! Ty demoniczny, pokręcony, chory bydlaku! Zostaw dzieci w spokoju, ty zwyrolu! Sam Smith to pedofil!” – wykrzykiwała kobieta.
Wideo z incydentu trafiło do sieci, stając się viralem.