Francuski dom mody Sonia Rykiel po wielu problemach finansowych ogłasza bankructwo, a decyzją paryskiego sądu zostanie natychmiastowo zlikwidowany. Problemy finansowe firmy zaczęły się w 2016 roku po śmierci Rykiel, która przez kilka lat zmagała się z chorobą Parkinsona. Śmierć założycielki i ikony paryskiego stylu stała się początkiem końca znanego domu mody.
Znakami rozpoznawczymi Soni Rykiel była burza rudych włosów i czarny total look. Projektantka wielokrotnie podkreślała, że nigdy nie ukończyła studiów w tym zakresie i tak naprawdę jest zupełną amatorką w tym co robiła. Narodziny marki sięgają lat 60., kiedy Sonia Rykiel, będąc w ciąży z drugim dzieckiem, szukała ubrań w sklepie męża – i doszła do wniosku, że nie ma się w co ubrać. Stało się to impulsem do zaprojektowania czegoś samodzielnie, a pierwszą zrealizowaną ideą był sweter poor boy. Golf w pasy zachwycił ówczesne redaktorki francuskiego Elle, trafił na okładkę magazynu, po czym stał się ulubieńcem gwiazd takich jak Audrey Hepburn, czy Bridgitte Bardot.
Kolorowe pasy królujące na wybiegu marki stały się symbolem rebelii lat 60. i nonszalanckiego paryskiego szyku. Krytycy określali dom modowy Soni Rykiel jako jedyną autentycznie francuską firmę na tle innych domów mody, których współczesnej działalności nic nie wiązało z pierwotną estetyką ich założycieli. Marka nosiła miano kultowej – aż do teraz.
Marka nie znalazła nowych kupców, którzy pomogliby przekonać władze administracyjne, żeby umożliwiły dalsze istnienie Sonii Rykiel na rynku. Jedyną propozycją był projekt inwestorów z rodziny Levi, którzy za odkupienie domu mody sugerowali sumę 200 tysięcy euro oraz zatrudnienie dla 39 osób. Niestety, zdaniem sądu oferta była zbyt niska. W 2012 roku dom mody wykupił koncern z Hongkongu, First Heritage Brands, pozostawiając w rękach rodziny projektantki jedynie 20 proc. udziałów – do tej pory dla Sonii Rykiel pracowało ponad 130 pracowników, w ciągu ostatnich kilku lat w dom mody zainwestowano 200 mln euro,a obrót marki wynosił 35 mln. Mimo tego sprzedaż spadała, a z końcem zeszłego roku straty firmy oszacowano na 30 mln euro. Zapadła decyzja o likwidacji.