W przestrzeni publicznej widzimy wiele kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, tym bardziej więc spodobał nam się skromny, surowy, choć ukrywający wiele piękna, dom jednorodzinny w Będzinie, zaprojektowany przez katowicką pracownię Jojko+Nawrocki Architekci.
Wydawałoby się, że mieszkanie w "baraku" (bo tak właśnie z zewnątrz może dla niektórych wyglądać budynek) nie jest wymarzonym miejscem do życia. A jednak. Budżet inwestycji był ograniczony, a wymagań - wręcz przeciwnie - całkiem sporo. Architekci udowodnili, że da się robić dobrą architekturę naprawdę tanio. Pozbawioną efektywnych rozwiązań bryłę charakteryzuje minimalizm i szarość, gdyż elewacja to surowe betonowe pustaki, które nadają ścianom charakteru i zmieniają odcień w zależności od pory dnia, światła i opadów.
Budynek wtapia się w krajobraz za sprawą dachu pokrytego mchami i trawami, umieszczonymi na specjalnej, mineralnej wełnie. Skromny na pozór budynek ukrywa efektowne, choć również minimalistyczne, znakomicie oświetlone wnętrze, z funkcjonalnie zagospodarowaną przestrzenią.
Regał na kółkach, oddzielający kuchnię od pokoju dziennego, umożliwia stworzenie tymczasowej sypialni dla gości, a znajdujące się między kuchnią i garażem odpowiednie nadproża mogą być zaadaptowane na pokój.
Dom zbudowany jest na planie kwadratu i podzielony na cztery równe części, każda z oddzielną funkcją: strefa dzienna, nocna, serwisowo-gospodarcza i taras. Podział ten jest jednak elastyczny, by w razie potrzeby było możliwe wydzielenie dodatkowych pomieszczeń.
Za realizację projektu „Dom w Będzinie” architekci otrzymali niedawno Grand Prix Architektury Województwa Śląskiego 2018.