Pokaz zgromadził 20 projektantów z Polski, Ukrainy i Białorusi, przedstawiając blisko 100 sylwetek, które odzwierciedlają unikatowy charakter mody z tego regionu Europy. EAST BOUND połączył legendarne nazwiska polskiej mody – takie jak Jerzy Antkowiak, Tomasz Ossoliński i Gosia Baczyńska – z młodymi, niezależnymi twórcami.
„Polski sektor mody łączy historię, tradycję i nowoczesność, a jego wyjątkowy charakter ukształtowany został przez zdolność do innowacji i szacunek dla rzemiosła. Cieszę się, że obok polskich projektantów prezentujemy też twórców z Ukrainy i Białorusi, którzy znaleźli w Polsce przestrzeń do rozwoju swojego talentu”, powiedziała Marta Cienkowska, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Międzypokoleniowy dialog i różnorodność
Po rozpoczynających wydarzenie przemówieniach Podsekretarz Stanu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Marty Cienkowskiej oraz Dyrektorki Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych Aleksandry Szymańskiej pokaz otworzył Jerzy Antkowiak, legendarny projektant Mody Polskiej. Jego projekty zostały zinterpretowane przez wnuczkę Julię Kromolicką, tworzącą swoją własną markę opartą na roślinnym farbowaniu tkanin oraz na recyklingu. Symboliczne otwarcie podkreśliło ciągłość i ewolucję polskiej mody na przestrzeni ostatnich dekad.
„EAST BOUND zaprezentował modę nie tylko jako przedmiot użytkowy czy biznes, ale przede wszystkim jako medium tożsamościowej ekspresji. Dobór projektantów odzwierciedlił współczesny fenomen polskiej sceny modowej – przestrzeń spotkania różnych pokoleń, doświadczeń i podejść do projektowania”, wyjaśniała Karolina Sulej, kuratorka pokazu.
Od sztuki po modę uliczną
Podczas wydarzenia zaprezentowano szerokie spektrum projektów: od klasycznego krawiectwa Tomasza Ossolińskiego, haute couture Gosi Baczyńskiej i duetu RAD do konceptualnych projektów ukraińskiej marki DZHUS i białoruskiej projektantki Tashy Katsuby; a także projekty gotowe do noszenia (prêt-à-porter), zanurzone w interpretacji sztuki – od Joanny Hawrot po oryginalną modę uliczną (streetwear) reprezentowaną przez Dreamland Syndicate i Pat Guzik. Zainteresowanie publiczności wzbudziły feministyczne projekty marki Acephala, minimalistyczna odzież męska (menswear) od Michała Szulca oraz zamykająca pokaz artystyczna instalacja Tanyi May, białoruskiej twórczyni, która w swojej pracy nawiązała do współczesnej sytuacji politycznej, trwających wojen i konfliktów.


Modelki szły po wybiegu w butach Vandy Nowak i Bohemy Clothing, w wyszukanej biżuterii ORSKIEJ, pomysłowych projektach CACKO czy KANVA oraz rzeźbiarskich formach Radka Laro – w ten sposób pokazały, że polska moda to zarówno sylwetki, jak i interesujące akcesoria.
Międzynarodowa solidarność
Pokazowi towarzyszył występ chóru Spievy składającego się z artystek-uchodźczyń z Białorusi, które znalazły dom w Polsce. Ta współpraca symbolizowała solidarność i kulturowe powiązania między narodami Europy Środkowo-Wschodniej.
„Chcieliśmy pokazać, że Polska jest otwartym, twórczym krajem. Nie ma jednej polskiej mody, są polskie mody – w zależności od miejsca pochodzenia projektanta, jego tożsamości, płci, lokalności”, dodała Karolina Sulej.