Advertisement

Z powodu tej reklamy roweru treningowego firma straciła w 1 dzień prawie miliard dolarów na wartości

Autor: Monika Kurek
06-12-2019
Z powodu tej reklamy roweru treningowego firma straciła w 1 dzień prawie miliard dolarów na wartości

Przeczytaj takze

Duże firmy z powodu niektórych swoich kampanii reklamowych mierzą się z gremialnym oburzeniem opinii publicznej oraz mediów i nie zawsze wychodzą z tych starć obronną ręką. Przykładowo, nowy obraz męskości w reklamach Gillette wzbudził głównie negatywne odczucia, a przez kampanię Nike z Kaepernickem (zawodnikiem NFL zawieszonym po tym, jak uklęknął podczas hymnu w ramach protestu wobec agresji policji w stosunku do osób czarnoskórych) wielu fanów butów rytualnie je spaliło lub wyrzuciło do śmieci.
O ile angaż Kaepernicka miał dość solidne podstawy, ponieważ zawodnik działał w słusznej sprawie, tak za koncepcją amerykańskiego koncernu Peloton, sprzedającego sprzęt do ćwiczeń, nie stoją żadne istotne wartości. Bohaterka ich najnowszej reklamy świątecznej otrzymuje od męża rower do ćwiczeń i zachowuje się jak chodzący stereotyp - nagrywa Insta Story, ogląda swoje filmiki z ćwiczeń i infantylnie chichocze.

Dostrzegli to, co przegapili marketingowcy

- W te święta podaruj swoim bliskim okazję do odkrycia własnej siły, kiedykolwiek zechcą, przez cały rok. Daj im prezent wykraczający poza okres świąteczny. Podaruj im Peloton - możemy przeczytać w opisie reklamy.
Pierwszy zarzut dotyczy podarowania wybrance roweru treningowego, pomimo jej szczupłej sylwetki. Zaskoczena mina bohaterki wskazuje na to, że dziewczyna takowego rowerka nie potrzebowała i być może nawet nigdy na podobnym sprzęcie nie jeździła. Jestem trochę zdenerwowana, ale również podekscytowana, mówi bohaterka reklamy. Według widzów wygląda jak zakładniczka, przetrzymywana wbrew swojej woli.
Następnie brunetka zaczyna aktywnie korzystać ze swojego prezentu i nagrywa wykonywane ćwiczenia. Z ekscytacją mówi o tym, jak ćwiczy nawet i pięć dni z rzędu, a proces nagrywania materiału trwa około roku. Na koniec bohaterka i jej partner, który w pełnej krasie pojawia się dopiero w ostatniej scenie, oglądają kompilację filmików nagranych przez nią od momentu otrzymania prezentu. Rok temu nie miałam pojęcia, że ten prezent tak mnie zmieni, podsumowuje dziewczyna.

Spadek akcji

Napięcie wokół reklamy narastało przez tydzień. Efekt jest zaskakujący - we wtorek akcje Peloton Interactive Inc spadły o 9,12%, czyli niemal 952 miliony dolarów (jej wartość przed spadkami wynosiła 9,4 miliarda). To największy tego typu spadek od października zeszłego roku, gdy firma po raz pierwszy dołączyła do giełdy Nasdaq, sprzedając akcje w swojej pierwszej ofercie publicznej.
To niespodziewany zwrot akcji, zważając na to, że w listopadzie akcje Pelotonu pięły się ku górze. Eksperci nie mają wątpliwości, że winę ponosi reklama uznana za kontrowersyjną.
- Nieustannie słyszymy od naszych klientów, że produkty Peloton miały znaczący i pozytywny wpływ na ich życie, często w sposób, który ich zaskoczył. Celem naszego świątecznego spotu jest celebrowanie zdrowego trybu życia oraz rozsądnego dbania o swój stan psychiczny oraz fizyczny,. O ile jesteśmy rozczarowani sposobem, w jaki wiele osób zinterpretowało naszą reklamę, jesteśmy również wdzięczni oraz zmotywowani reakcją osób, które zrozumiały, co chcieliśmy przekazać - skomentował reprezentant Peloton w rozmowie z portalem CNBC.
Oświadczenie nie przemówiło jednak do internautów.
Wielu porównuje reklamę doserialu"Black Mirror", w odniesieniu do spotu pojawiają się epitety takie jak: seksistowski, mizoginistyczny, wyidealizowany czy fałszywy.
Zobaczcie reklamę, która wzbudziła takie kontrowersje:
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement