Interesujące rozwiązanie tego problemu przedstawił Burger King, w którego ofercie pojawiła się kanapka Rebel Whopper z roślinnym zamiennikiem zamiast wołowiny. Pomimo nieobecności mięsa, burger smakuje dokładnie tak samo jak słynny oryginalny Whopper. W połączeniu ze świeżo pokrojonymi pomidorami, sałatą, kremowym majonezem, keczupem oraz piklami i pokrojoną w plasterki cebulą stanowi świetną alternatywę dla osób, próbujących małymi kroczkami zmniejszyć ilość spożywanego mięsa lub zwyczajnie mających ochotę na spróbowanie czegoś nowego.
W naszym kraju świadomość społeczna w tych kwestiach dopiero się kształtuje. Zresztą powoli również dopiero pojawiają się środki, umożliwiające stopniowe zastępowanie smaku mięsa. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nauka i technologia nie były tak zaawansowane, a większość osób uważała produkty takie jak hummus czy soja za niesmaczne.
Określenie dieta fleksitariańska (ang. „flexitarian diet”) powstało z połączenia słów elastyczny („flexible”) i dieta wegetariańska („vegetarian diet”). Termin wymyślony przez reporterkę Lindę Anthony w 1992 roku niedawno zyskał drugie życie. Co ciekawe, w diecie nie chodzi o ograniczanie produktów, a dodawanie nowych składników. Fleksitarianami nazywają się więc też np. osoby, które w domu stosują diety bezmięsne, a na mieście, u znajomych i rodziny jedzą wszystko, na co mają ochotę albo od czasu do czasu pozwalają sobie na takowy posiłek.
Być może w przyszłości mięso, dzięki rozwojowi technologii, zostanie całkowicie zastąpione roślinnymi zamiennikami o takim samym smaku i gramaturze, tak jak w przypadku burgera Rebel Whopper od Burger King. Roślinny kotlet smakuje jak słynna wołowina Burger Kinga i choć nią nie jest, sprawia że Rebel Whopper to dobra propozycja nie tylko dla fleksitarian.