– Mamy wspaniałe przedwojenne wzorce w architekturze wnętrz. Korzystano wtedy z naturalnych, pięknych i trwałych materiałów: drewna, ceramiki, mosiądzu. Warto z tych tradycji czerpać. Dziś, w miejscach, które nie zostały zniszczone, nadal możemy podziwiać urok gorsecikowych posadzek. To ważne, by tak jak kiedyś, przystępne cenowo produkty były piękne, naturalne i trwałe. Tak jak gorseciki. Bardzo się cieszę, że Ceramika Paradyż zdecydowała się na wprowadzenie tej małej, ikonicznej płyteczki do produkcji, przywracając ciągłość urwanym przez historię wątkom – tak o powstaniu kolekcji mówi projektantka Maja Ganszyniec.