Twórczyni ruchu #tradwife, Alena Pettit, za inspirację wykorzystała model amerykańskiej rodziny lat 50. Wtedy to mężczyzna był żywicielem rodziny, a kobieta – sprzątaczką, kucharką, nianią i kochanką, jednocześnie. Ruch wykreowany przez Pettit staje się coraz popularniejszy. Kobiety rezygnują z kariery zawodowej na rzecz pracy w domu, przede wszystkim gotowaniu, sprzątaniu i zajmowaniu się dziećmi. Zgodnie z poglądami twórczyni ruchu, narastająca potrzeba poczucia przynależności do mężczyzny, rodziny czy tradycyjnych wartości, stanowi odpowiedź na zagubienie współczesnych kobiet, wynikające z pędu i chaosu, w jakim żyjemy.
Bycie żoną tradycyjną to nie tylko sposób na odnalezienie samej siebie, to również sposób na stanie się popularną twórczynią w mediach społecznościowych. W swoich materiałach promują tradycyjny styl życia jako dumny i szczęśliwy.
Obecnie królową treści „tradwife” jest Nara Smith, dwudziestotrzyletnia mama trójki dzieci. Sławę przyniosły jej estetyczne nagrania, na których gotuje i przyrządza produkty od podstaw. Ketchup, gumę do żucia, płatki…
Od zera również gotuje Hannah Neeleman, mama ósemki dzieci i założycielka konta „Ballerina Farm”. Marzenia o byciu baleriną porzuciła na rzecz swojego męża, pragnącego założenia farmy z dala od ludzi.
Najbardziej zagorzałą twórczynią „tradwife” jest Estee Williams. Quasi-Marilyn Monroe, o podwiniętych blond włosach i mocno zaciśniętej talii, opowiadająca się za całkowitą uległością kobiet wobec mężczyzn.
Każda z tych twórczyń ma po kilka milionów obserwujących. Dlaczego? Zgodnie z „Teorią klasy próżniaczej” Thorsteina Veblena, społeczeństwo możemy podzielić na klasę pracującą i próżniaczą. Kiedy pracujący walczą o utrzymanie siebie i swoich najbliższych, próżniacy korzystają ze wszystkich możliwych rozrywek, kreując swoje życie na sielankowe. I podobnie jest z twórczyniami treści „tradwife”. Sposób, w jaki one żyją, wydaje się tak spokojny, tak beztroski, że mało kto odmówiłby takiego życia. Tylko pamiętajmy, że to tylko wycinek ich codziennego życia, który zdecydowały upublicznić.
„To jest po prostu wycinek, kadr, a ta rzeczywistość wcale tak nie wygląda”, podkreśla publicystka Małgorzata Terlikowska, w reportażu „Kobiecy punkt widzenia” dotyczący żon tradycyjnych.
Jeżeli zrezygnowanie z pracy i finansowe uzależnienie się są obecnie trendem, to kiedy możemy się spodziewać trendu #modernwife?