Wszystko wydało się, gdy dziewczynka trafiła do szpitala. 15 października pracownicy zawiadomili policję, która rozpoczęła śledztwo. W styczniu tego roku śledczy otrzymali wyniki badań. Wykazały one obecność niedozwolonych leków w organizmie dziecka.
Jak wynika z ustaleń policji, między sierpniem i październikiem 2024 kobieta miała podawać swojej rocznej córce leki, które nie zostały zatwierdzone przez lekarza. Miała na przykład wykorzystywać stare leki, przypisane innemu mieszkańcowi domu. Policja podaje, że gdyby dziewczynka pozostała pod opieką oskarżonej, to mogłaby umrzeć.
34-latka została oskarżona o podanie trucizny z zamiarem wyrządzenia krzywdy, przygotowywanie się do popełnienia przestępstwa z użyciem niebezpiecznych przedmiotów, oszustwo, tworzenie materiałów wykorzystujących dzieci oraz znęcanie się.
„Podczas pracy w CPIU często mamy styczność z najgorszymi przestępstwami wobec dzieci. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby to dziecko nie było więcej narażone na krzywdę, a winni odpowiedzieli za swoje czyny. Nic nie usprawiedliwia krzywdzenia dzieci, a zwłaszcza rocznego dziecka, które jest całkowicie zależne od innych”, powiedział detektyw Paul Dalton z Child Protection Investigation Unit.
Prawnik oskarżonej, która przebywa obecnie w areszcie, stara się, aby została ona przeniesiona do aresztu ochronnego ze względu na obawy o jej bezpieczeństwo.