„Pozwolę sobie powiedzieć dwie rzeczy: po pierwsze jebać PiS, a po drugie jebać Konfederację”, powiedział, co wywołało gromkie brawa.
To był jednak dopiero sam początek! Zalewski, który chętnie angażuje się w sprawy społeczne i nie ukrywa swojego stosunku do obecnej władzy, wypowiedział się na temat ostatnich wydarzeń w polityce oraz nadchodzących wyborów
„Bo słuchajcie, niezależnie, jaki kto ma pogląd gospodarczy, ja szanuję różne wybory życiowe: jedni wolą Margaret Thatcher i Miltona Friedmana, inni wolą socjalizm. Ale jak w kraju Oświęcimia i Majdanka wychodzi mi frajer i mówi »nie dla Żydów, nie dla homoseksualistów« to niech spierdala”, stwierdził.
Było to oczywiście nawiązanie do Sławomira Mentzena, członka Konfederacji, który w 2019 roku mówił: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”. W tym roku jego wypowiedź zaczęli przypominać politycy Platformy Obywatelskiej, na co Mentzen kategorycznie stwierdził, że to „nie są jego poglądy”. Mało kto mu jednak w to wierzy.